"French Exit": Oscarowa rola Michelle Pfeiffer?
"Planowałam umrzeć, zanim skończą się pieniądze" - powiedziała 60-letnia Frances Price (Michelle Pfeiffer), mieszkanka Manhattanu. Ale sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem. Komedia "French Exit" w reżyserii Azazela Jacobsa to jedna z najbardziej oczekiwanych premier najbliższych kilku miesięcy.
Michelle Pfeiffer gra w "French Exit" wdowę Frances Price. Jej mąż, Franklin (Tracy Letts) nie żyje od 12 lat. Frances straciła niemal cały majątek i musi zamienić luksusowe życie w Nowym Jorku na wynajmowany apartament w Paryżu. Mieszkanie dzieli z pozbawionym ambicji synem Malcolmem (Lucas Hedges) oraz z kotem o imieniu Mały Frank - który być może uosabia ducha zmarłego męża Frances.
Krytycy, którzy widzieli film są zachwyceni kreacją aktorską Michelle Pfeiffer. Wskazują, że może liczyć na niemal pewną nominację do Oscara. Amerykańska aktorka pomimo wielu wspaniałych ról nie zdobyła jeszcze nagrody Akademii, chociaż była trzykrotnie do niej nominowana.
Pete Hammond z magazynu "Deadline" stwierdził, że ciężko wyobrazić sobie lepszą grę aktorską gwiazdy nadal czekającej na Oscara niż tą, którą widzimy w wykonaniu Pfeiffer. Krytyk "Variety" Peter Debruge zastanawiał się nawet, który fragment filmu zostanie wykorzystany przy ogłaszaniu oscarowych nominacji.