Forest Whitaker: Elegancki, uprzejmy, spokojny
Znamy go z takich filmów, jak "Ostatni król Szkocji", "Kamerdyner", "Ghost Dog: Droga Samuraja", "Bird", "Pluton" czy "Gra pozorów". Wybitny aktor, laureat Oscara, ambasador Dobrej Woli UNESCO - Forest Whitaker w piątek, 15 lipca, obchodzi 55. urodziny.
Nie można zaprzeczyć, że Forest Whitaker jest jednym z tych aktorów, których potencjał tkwi w wyglądzie. Aktor nie może w pełni otworzyć lewego oka z powodu opadającej powieki (jak sam twierdzi, to dziedziczne). Między innymi z tego powodu jego fizjonomia jest doskonałą przepustką do wcielania się zarówno w jednoznacznie czarne charaktery, jak i postaci wzbudzające współczucie.
Forest Whitaker ma dwoje dzieci i jest od lat z tą samą kobietą. Jest wegetarianinem i promuje zdrowy tryb życia. Zawsze elegancki, uprzejmy i bardzo spokojny. Być może ten spokój i wyciszenie to zasługa jogi, którą uprawia. Jest Ambasadorem Dobrej Woli UNESCO. Ma czarny pas w karate. Mógł i chciał zostać najpierw piłkarzem, a potem muzykiem. Te plany po części się sprawdziły - rola piłkarza dała mu debiut kinowy ("Beztroskie lata w Ridgemont High", 1982), a rola muzyka przyniosła pierwszy duży sukces ("Bird", 1988).
Początki kariery może uznać za wyjątkowo udane - jako nieznany jeszcze aktor Whitaker miał szansę współpracować z Paulem Newmanen w filmie Martin Scorsese "Kolor pieniędzy" (1986). W tym samym 1986 roku nasz bohater wystąpił także w głośnej produkcji "Pluton" Oliviera Stone'a.
Kolejny wielki reżyser, który zwrócił uwagę na Foresta Whitakera to Clint Eastwood. W 1988 roku twórca powierzył mu rolę Charliego Parkera, legendarnego muzyka jazzowego, którego zniszczyły alkohol i narkotyki. To była pierwsza ważna i jedna z najlepszych kreacji aktora na tle całego jego późniejszego dorobku. Za rolę w filmie "Bird" Forest otrzymał nagrodę na festiwalu w Cannes.
Na kolejną równie ciekawą i wyrazistą rolę gwiazdor kazał widzom czekać dziesięć lat. Zanim to się stało, Whitaker wystąpił w takich produkcjach, jak "Gra pozorów" (1992) Neila Jordana, pełne gwiazd "Pret-a-Porter" (1994) Roberta Altmana, czy poruszający "Fenomen" (1996).
Koniec lat 90. to wielki powrót aktora, dzięki głównej roli w filmie "Ghost Dog: Droga Samuraja" Jima Jarmuscha. Reżyser utrzymuje do dziś, że tworzył ten film z myślą o Whitakerze. Krytycy byli zachwyceni występem aktora. Po raz kolejny widzowie dostrzegli niezwykły ładunek emocjonalny, jakim aktor obdarza swych bohaterów.
Wydawało się, że po sukcesie tego filmu to (znowu) czas aktora. A ten przekornie zagrał w najgorszym filmie na świecie. Mowa o "Bitwie o Ziemię", która zajmuje najwyższe miejsca we wszelkich rankingach na najgorsze produkcje. Pojawił się również w wyreżyserowanej przez siebie "Córce prezydenta" (2004) z Katie Holmes w roli tytułowej. To nie był zresztą jego debiut w roli reżysera, wcześniej nakręcił m.in. "Czekając na miłość" (1995) z Whitney Houston i "Ulotną nadzieję" z Sandrą Bullock.
W 2002 roku aktor zagrał w filmach "Telefon" i "Azyl" i wtedy nastąpił kolejny przełom. "Ostatni król Szkocji" (2007) to najgłośniejszy film w karierze aktor. Krytyka padła na kolana, widzowie pobiegli do kin, a Whitaker zdobył Oscara i ponad 20 innych nagród.
Kiedy emocje opadły, zaczęto się tradycyjnie zastanawiać: "Co teraz?". Aktor wystąpił w kilku mało znaczących produkcjach, jak "Królowie ulicy" (2008), "Repo Man - Windykatorzy" (2010), "Piosenka miłości" (2010), "Mroczna prawda" (2012).
W 2013 roku Forest Whitaker zagrał tytułową rolę w filmie "Kamerdyner", opowiadającym historię czarnoskórego kamerdynera, który służył ośmiu kolejnym prezydentom USA. Film został dość dobrze przyjęty, ale wciąż to nie była kreacja na miarę "Ostatniego króla Szkocji" albo "Bird".
Fani "Gwiezdnych wojen" czekają na premierę filmu "Łotr Jeden. Gwiezdne wojny - historie" (Rogue One. A Star Wars Story). Tytuł zadebiutuje w kinach 15 grudnia 2016 roku, a Forest Whitaker zagra tam postać nazwaną Saw Gerrera. Na razie niewiele wiadomo na temat bohatera, w którego wciela się hollywoodzki gwiazdor.
Forest Whitaker jest aktorem z dużymi ambicjami i po raz kolejny musi udowodnić, że jego czas nie minął. Czekamy na jego kolejną przełomową rolę. Taka pojawia się w jego filmografii raz na 10 lat, a to wypada w 2017 roku...