"Flash": Dwóch Flashów, dwóch Batmanów i Supergirl. Epicki zwiastun
Wytwórnia Warner Bros. zaprezentowała nowy zwiastun długo oczekiwanego filmu "Flash". W epickiej zapowiedzi mamy m.in. dwóch tytułowych superbohaterów, których wspomaga dwóch Batmanów i Supergirl. Produkcja zadebiutuje w polskich kinach 16 czerwca.
"Flash" z Ezrą Millerem w roli głównej został oparty na popularnej serii komiksowej "Flashpoint". Barry Allen, czyli Flash, cofa się tu w czasie, by zapobiec śmierci matki. Wiąże się to jednak z ogromnymi konsekwencjami.
Film wprowadza do filmowego uniwersum DC koncepcję multiwersów. Przez działania Flasha powstaje zupełnie nowa linia czasowa. W efekcie Ezra Miller występuje w obrazie w podwójnej roli - gra różne wersje Barry'ego Allena. Tak jak od dawna wszyscy podejrzewali, we "Flashu" pojawia się również dwóch Batmanów. Jednego gra Ben Affleck, z którym Miller występował już w filmie "Liga Sprawiedliwości", drugiego - Michael Keaton, dla którego jest to powrót do kultowej roli po ponad trzydziestu latach.
Wspomaga ich Supergirl, grana przez Sashę Calle. Przeciwnikiem superbohaterskiej drużyny jest Generał Zod, w którego ponownie wcielił się Michael Shannon. Ta postać pojawiła się najpierw w filmie "Człowiek ze stali" (2013), a następnie w superprodukcji "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości".
Historia związana z wyreżyserowanym przez Andy'ego Muschiettiego "Flashem" zasługuje na osobny film. W jego powstaniu najpierw przeszkodziła pandemia, która opóźniła zdjęcia i zmusiła studio do znacznego przesunięcia premiery.
Później, gdy wszystko było na dobrej drodze do premiery, kłopoty zaczął sprawiać gwiazdor filmu, Ezra Miller, który kilkukrotnie wpadł w konflikt z prawem. Mówiło się o tym, że za sprawą tych kłopotów "Flash" może w ogóle nie trafić do kin. Sprawiłoby to jednak studiu jeszcze więcej kłopotów.
Na tym jednak zawirowania z filmem "Flash" się nie kończą. Choć miał on nadać nowy kierunek przyszłości uniwersum DC, to decyzja o tym podjęta została jeszcze za poprzedniego kierownictwa. Obecni szefowie DC Studios - James Gunn i Peter Safran - pracują właśnie nad zupełnie nową koncepcją przyszłości uniwersum. Będzie w nim miejsce dla "Flasha", ale czy film pełnił będzie tak dużą rolę jak pierwotnie zakładano? Można wątpić. Przede wszystkim spekuluje się, że będzie to ostatnia produkcja DC z udziałem Ezry Millera.
Z filmem "Flash" jest jeszcze jeden problem. Ponieważ wcześniej studio wycofało się z realizacji filmu "Wonder Woman 3", a także pożegnało się z dotychczasowym Supermanen, gwiazdy obu produkcji: Gal Gadot i Henry Cavill zostali wycięci z tego filmu, gdzie mieli pojawić się w epizodach.