Reklama

Filmy ze streamingu, które miały premierę w 2023 i które mogliście przegapić

W 2023 roku na platformach streamingowych zadebiutowało od groma produkcji filmowych i serialowych. Jeśli chodzi o te pierwsze, trzeba przyznać, że z trudem można było trafić na coś wartego obejrzenia. Niektóre premiery zadebiutowały na platformach "po cichu" i nie przyciągnęły zbyt dużej publiczności. Oto 5 z nich. Te tytuły mogliście przegapić w 2023 roku!

W 2023 roku na platformach streamingowych zadebiutowało od groma produkcji filmowych i serialowych. Jeśli chodzi o te pierwsze, trzeba przyznać, że z trudem można było trafić na coś wartego obejrzenia. Niektóre premiery zadebiutowały na platformach "po cichu" i nie przyciągnęły zbyt dużej publiczności. Oto 5 z nich. Te tytuły mogliście przegapić w 2023 roku!
"Na dnie" /MGM - Orion Pictures - Brownstone Productions/Collection Christo /East News

"Wham!" - Netflix

Jedną z ciekawszych propozycji z kategorii filmów dokumentalnych, która w 2023 roku pojawiła się na Netfliksie jest "Wham!". Jak sugeruje tytuł, skupia się on na powstawaniu i działalności popularnego brytyjskiego zespołu. "Po raz pierwszy w historii, prezentujemy niesamowitą opowieść wyrażoną ich własnymi słowami o tym, jak w ciągu czterech lat świat muzyki pop został zupełnie zdominowany przez ich ponadczasowe hity, przebój za przebojem" - czytamy w opisie Netfliksa.

Jak pisała Dagmara Romanowska w recenzji dla Interii: "Piękna opowieść, choć niepozbawiona szczypty smutku".

Reklama

"Gad" - Netflix

"Gad" to propozycja kryminalna, która może przyciągnąć m.in. wspaniałą obsadą. W roli zatwardziałego detektywa wystąpił Benicio Del Toro. Na ekranie u jego boku oglądamy Alicia Silverstone, Justina Timberlake'a oraz Michaela Pitta.

Główny bohater usiłuje rozwikłać zagadkę brutalnego zabójstwa młodej agentki nieruchomości. Nic jednak nie jest takie, jakie się wydaje, a sprawa prowadzi go do odkrycia ułudy własnego życia.

"Debiut reżyserski Granta Singera okazuje się być sprawnie zrealizowanym kryminałem z angażującym scenariuszem, eksperymentalnymi zdjęciami i ciekawymi rozwiązaniami montażowymi" - pisała Justyna Miś w recenzji dla Interii.

"Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę" - Netflix

Kolejną ciekawą propozycją, tym razem komediową, jest film z Adamem Sandlerem w roli głównej - "Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę". Główną bohaterką jest Stacy, dla której zorganizowanie bat micwy, czyli żydowskiej uroczystości, podczas której oficjalnie przeobrazi się z dziewczynki w kobietę, jest sprawą nadrzędną. 13-latka wraz ze swoją przyjaciółką, Lydią całymi dniami fantazjuje o wymarzonej, hucznej imprezie, o której wszyscy będą mówić i dyskutować przez długi czas. Sprawy komplikują się, gdy na ich drodze pojawia się... chłopak. 

W filmie "Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę" zagrała cała rodzina Sandlerów. Najmłodsza córka znanego aktora, Sunny, wciela się w postać głównej bohaterki. Sadie gra jej starszą siostrę, Ronnie. Żona Adama Sandlera gra matkę Lydii, a sam gwiazdor wciela się w postać ojca Stacy i Ronnie.

"'Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę' to udana komedia Netfliksa z motywem "coming-of-age". Z dystansem przygląda się problemom nastolatków, a rodzina Sandlerów w obsadzie to zdecydowana wartość dodana" - czytamy w recenzji Justyny Miś.

"Przymierze" - Prime Video

"Przymierze" to najnowszy film w reżyserii Guya Ritchiego. O czym jest? Podczas wojny w Afganistanie miejscowy tłumacz ryzykuje własne życie, by uratować rannego sierżanta i przewieźć go w bezpieczne miejsce. W roli głównej wystąpił Jake Gyllenhaal.

Produkcję zachwalał w recenzji dla Interii Łukasz Adamski, pisząc: "'Przymierze' jest więc pełne empatii i humanizmu, co czyni go najdojrzalszym emocjonalnie filmem w dorobku Ritchiego".

"Na dnie" - Prime Video

"Na dnie", czyli szalona komedia w reżyserii Emmy Seligman. Dwie mało lubiane uczennice liceum zakładają klub walki w celu wkupienia się w łaski dziewczyn, które im się podobają. W rolach głównych wystąpiły Rachel Sennott i Ayo Edebiri. W roli epizodycznej na ekranie oglądamy Dagmarę Dominczyk.

"'Na dnie' to licealna fantazja dla dorosłych, w której traumy przeszłości, przez lata odczyniane przez kino, zostają ukazane w zupełnie nowy sposób. Natomiast Seligman okazuje się wszechstronną reżyserką, która po imponującym debiucie poszła w dosyć nieoczekiwanym kierunku — i znów wygrała. Trudno nie czekać na jej trzeci film" - pisze Jakub Izdebski w recenzji dla Interii.

Czytaj więcej: "Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę": Ciepła komedia o dorastaniu [recenzja]

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama