Reklama

Filmowy urok Toskanii

"Zapiski z Toskanii", wchodzące 9 marca do polskich kin, z nagrodzoną w Cannes zjawiskową Juliette Binoche to kolejny film w ostatnich latach, do którego zdjęcia powstały w Toskanii. I choć Abbas Kiarostami i jego ekipa pokazują na ekranie jej piękno, to także przewrotnie grają ze znanym głównie z literatury wizerunkiem doskonałego miejsca, by w romantycznej scenerii wszystko zacząć od nowa.

Ostatnie lata to niesamowity renesans popularności Toskanii. I nie chodzi tu tylko o turystów - to zawsze był jeden z najchętniej odwiedzanych regionów Włoch - ale głównie o pisarzy, czy filmowców, którzy akcję swoich dzieł umieszczają właśnie tam. Dla turystów Toskania to zabytki, piękne krajobrazy i miasteczka, znakomita lokalna kuchnia, wyjątkowe wino. Dla pielgrzymujących tam artystów to dodatkowo doskonała sceneria do poszukiwania inspiracji, miejsce w którym można ukryć się przed zgiełkiem i problemami, mityczna idylla.

Na tym schemacie oparte są m.in. bestsellerowe książki "Tysiąc dni w Toskanii" Marleny de Blasi, "Mądrość Toskanii" Ferenca Mate, czy "Pod słońcem Toskanii" Frances Mayes. Ich autorzy opisują w nich także swoje doświadczenia, uciekinierów z wielkich miast, którzy odnaleźli swój kawałek raju na ziemi, gdzie żyje się prosto i spokojnie w atmosferze miłości. Ta recepta uwiodła miliony czytelników na całym świecie, a także miłośników filmu, bo szybko powstała filmowa adaptacja "Pod słońcem Toskanii". Ta opowieść o pisarce z San Francisco, która przeżywa twórczy i osobisty kryzys, a receptą na niego jest kupienie domu w Toskanii, stała się przebojem także w kinach.

Reklama

Kino w zasadzie od samego początku upodobało sobie malowniczą Toskanię. Spośród blisko 700 tytułów choćby częściowo tam zrealizowanych, jakie wymienia filmowa baza danych IMDb, pierwszy nakręcono dokładnie 100 lat temu. Był to dokument "Lucca" z 1912 roku, poświęcony jednemu z najpopularniejszych miast regionu. Jednak o skali zainteresowania filmowców Toskanią w ostatnich latach świadczy to, że spośród tych 700 produkcji ponad połowa powstała w ciągu ostatnich 10 lat!

Teraz do Toskanii swoich bohaterów zabiera Abbas Kiarostami, dla którego "Zapiski z Toskanii" są pierwszym filmem nakręconym poza Iranem. Juliette Binoche gra właścicielkę lokalnego sklepiku z antykami, która zabiera świeżo poznanego brytyjskiego pisarza na wycieczkę do małego toskańskiego miasteczka. Widzowie stają się uczestnikami tej wyprawy i mają okazję przekonać się o tym, jakie zjawiskowe zakątki kryje ten zakątek świata. Stają się też świadkami subtelnej gry, jaką prowadzą ze sobą bohaterowie. Choć prawie się nie znają, rozmawiają o miłości i związkach jakby byli wieloletnim małżeństwem. Czy jest to tylko subtelny flirt, czy tez wyrafinowana gra skrywająca prawdziwą naturę ich znajomości? A może każdy początek, nawet w romantycznej toskańskiej scenografii jest obciążony poprzednimi doświadczeniami?

"Zapiski z Toskanii" pozwalają widzom samym odpowiedzieć sobie na te pytania. A niezależnie od tych odpowiedzi zostawiają z poczuciem, że trzeba Toskanię odwiedzić.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zapiski z Toskanii | Juliette Binoche | Abbas Kiarostami | Toskania | urok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy