Filmowe podsumowania. Aktorskie zachwyty 2024. Warto ich znać!

Emma Stone w filmie "Biedne istoty" /materiały prasowe

Rok 2024 obfitował w interesujące występy aktorskie. Wśród wyróżniających się polskich i zagranicznych talentów znaleźli się zarówno już ci uznani Emma Stone i Timothée Chalamet, Paul Mescal, jak i wschodzące młode gwiazdy Mikey Madison, Sandra Drzymalska, Piotr Witkowski. Przyglądamy się najlepszym aktorom i aktorkom 2024 roku, ich przełomowym rolom oraz wpływowi, jaki wywarli na światowe kino.

Emma Stone - emocjonalna głębia

Jedna z najciekawszych współczesnych aktorek. W 2024 roku Emma Stone zdobyła Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową w "Biednych istotach" Yorgosa Lanthimosa. Wcieliła się w postać Belli Baxter, stającej się symbolem walki o równość i niezależność. "Biedne istoty" opowiadają historię młodej kobiety, która po brutalnej przemianie przez ekscentrycznego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe), wyrusza w odyseję samopoznania i wyzwolenia seksualnego.

Reklama

W mojej ocenie Stone z wiarygodnością pokazała przemianę psychologiczną i emocjonalną swojej ekscentrycznej bohaterki. Aktorka zagrała również w drugim, dystrybuowanym w 2024 roku filmie Yorgosa Lanthimosa "Rodzaje życzliwości", wcielając się w postać Emily, członkini sekty poszukującej duchowego przewodnika. Film składa się z trzech odrębnych nowel, w których Stone oraz inni aktorzy, tacy jak Jesse Plemons i Willem Dafoe, odgrywają różne postaci. Fabuła koncentruje się na tragikomicznych sytuacjach, a Stone dała mnóstwo energii swojej barwnej postaci. Tym samym zaświadcza, że równie dobrze odnajduje się w komedii i dramacie.

Co więcej, aktorka z powodzeniem rozwija karierę jako producentka, angażując się w różnorodne projekty filmowe m.in. współprodukowała film "Prawdziwy ból" w reżyserii Jesse’ego Eisenberga.

Mikey Madison - narodziny gwiazdy

Objawienie 2024 roku. Mikey Madison zadebiutowała na ekranie w wieku 15 lat, a jej przełomową rolą była postać Max Fox w serialu "Lepsze życie". W filmie "Pewnego razu... w Hollywood" w reżyserii Quentina Tarantino zagrała rolę Susan, członkini gangu Charlesa Mansona. Jej postać przechodzi transformację z naiwnej dziewczyny w maniakalną zabójczynię. Wystąpiła też w "Krzyku" z 2022 roku, gdzie zagrała rolę Amber Freeman odpowiedzialnej za jedną z najbardziej szokujących scen serii.

W 2024 roku aktorka zdobyła uznanie za tytułową rolę w nagrodzonym Złotą Palmą w Cannes filmie "Anora". Gra tancerkę klubu dla dorosłych na Brooklynie, nawiązującą relację z synem rosyjskiego oligarchy. Między młodymi rodzi się romans. Jako pracownica seksualna, która wychodzi za mąż za zauroczonego nią klienta, aktorka uwodzi i bawi. "Grając czarne charaktery, mogę bezpiecznie eksplorować mroczną stronę mojej natury, bo prywatnie zawsze byłam grzeczną dziewczyną" - tłumaczyła. Madison w wywiadzie nazwała reżysera filmu "Anora" Seana Bakera oryginalnym filmowcem i zdradziła, że inspirował się on m.in. filmami z lat 70. oraz francuskimi i włoskimi produkcjami. Aktorka chciała jednak, by jej bohaterka była całkowicie oryginalna. Na potrzeby filmu Madison nauczyła się rosyjskiego, tańca na rurze i kilku niebezpiecznych trików kaskaderskich. Aktorka ma dziś 25 lat i jest niezwykle zdeterminowana, dzięki czemu ma szansę na Oscara za rolę w "Anorze". Warto śledzić jej karierę.

Timothée Chalamet - amant Hollywood

Najbardziej rozchwytywany aktor młodego pokolenia. Talent Timothée Chalameta sprawia, że z powodzeniem potrafi wcielić się w dandysa i buntownika. Przełomowym momentem w jego karierze była rola w filmie "Tamte dni, tamte noce" (2017). Za nią otrzymał nominację do Oscara, co uczyniło go najmłodszym aktorem nominowanym w tej kategorii. W 2024 roku zyskał jeszcze większą popularność dzięki dwóm znaczącym filmom "Diuna: Część druga" Denisa Villeneuve’a oraz "Wonka" Paula Kinga.

Interpretację postaci Paul Atrydy, młodego lidera walczącego o przetrwanie w brutalnym świecie Arrakis, doceniam za charyzmę, a jednocześnie nowy wzór męskości ukazany na ekranie - jednocześnie silny i wrażliwy. Z kolei w filmie "Wonka" Chalamet wciela się w tytułową postać, łącząc romantycznego marzyciela z melancholijnym mężczyzną. Chalamet jest tu błyskotliwy, ale potrafi też pokazać swoją aktorską dojrzałość. 

W najnowszej roli w filmie "Kompletnie nieznany" (w polskich kinach od 17 stycznia), Chalamet wcielił się w postać legendarnego muzyka Boba Dylana. Film, reżyserowany przez Jamesa Mangolda, przedstawia życie i karierę Dylana, a Chalamet próbuje oddać nie tylko charakter artysty, ale także jego skomplikowaną osobowość. Dziś aktor stał się najzdolniejszym w swoim pokoleniu.

Paul Mescal - współczesny twardziel

Dziś już gwiazda światowego kina. W 2024 roku Paul Mescal zyskał uznanie dzięki znaczącym rolom w "Gladiatorze II" oraz "Dobrych nieznajomych". To aktor wszechstronny, obdarzony talentem umożliwiającym zagranie postaci skomplikowanych wewnętrznie, jak w "Normalnych ludziach", "Córce" czy "Aftersun"

W "Gladiatorze II" wyreżyserowanym przez Ridleya Scotta, Paul Mescal wcielił się w postać Lucjusza, syna Lucilli. Mescal zaskoczył wszystkich chęcią zagrania gladiatora. Aktor mówił w jednym z wywiadów, że było dla niego oczywiste, że jeśli grasz gladiatora, musisz być w formie i w pełni sił. Różnica jest taka, że "Gladiator" to nie film superbohaterski. Założeniem dla Paula było przybrać na wadze i stać się silniejszym. Nie chciał podążać drogą Marvela i wyglądać kreskówkowo. Razem z trenerem widział się w roli gracza rugby z tylnej linii - silny, wysportowany, szybki i zwinny.

W mojej ocenie Mescal zagrał w "Gladiatorze II" średnio, co nie znaczy, że się nie starał. Przygotowanie i emocje widać na ekranie, ale bliżej aktorowi do łączenia intensywności dramatycznej z delikatnością postaci, co pokazał w filmie "Dobrzy nieznajomi" w reżyserii Andrew Haigha. Rola Harry'ego pozwoliła mu na eksplorację intymnych aspektów relacji między mężczyznami. W tym filmie pokazał zdolność do balansowania między graniem w dramacie i subtelnej komedii. Niektórzy widzieliby go w roli nowego Jamesa Bonda. Czas pokaże. Jedno jest pewne: przed irlandzkim aktorem kariera na miarę Leonardo DiCaprio lub Brada Pitta.

Sandra Drzymalska - silna osobowość

Najbardziej licząca się aktorka młodego pokolenia w Polsce. Rozgłos przyniosły jej pierwszoplanowe role w "Powrocie" Magdaleny Łazarkiewicz i w serialu "Sexify". Za filmy "Ostatni komers" Dawida Nickela, "Każdy ma swoje lato" Tomasza Jurkiewicza otrzymała wyróżnienie aktorskie na FPFF w Gdyni. Sandra Drzymalska grała w "Filipie" Michała Kwiecińskiego, "IO" Jerzego Skolimowskiego oraz "Sole" Carlo Sironi. 

W 2024 roku wystąpiła w dwóch ważnych filmach "Biała odwaga" Marcina Koszałki "Simona Kossak" Adriana Panka. W "Białej odwadze" wcieliła się w postać nieszczęśliwie zakochanej góralki Bronki, zmuszonej przez rodzinę do zamążpójścia (nagroda za najlepszą kreację pierwszoplanową w Gdyni). Tytułowa rola słynnej biolożki i popularyzatorki nauki w "Simonie Kossak" to kolejny etap jej aktorskiego rozwoju i uznanie od widzów. To dwie najlepsze role 2024 roku.

Jej styl aktorski wyróżnia się naturalnością. Drzymalska potrafi oddać skrajne emocje, nie tracąc przy tym autentyczności. Co więcej, angażuje się w zrozumienie psychologii swoich bohaterek. Przygotowując się do ról, bada ich motywacje i tło emocjonalne, co pozwala jej na głębsze odzwierciedlenie ich doświadczeń. Potrafi przechodzić z jednej skrajności w drugą, a to czyni ją elastyczną i zdolną do przyjęcia różnorodnych wyzwań aktorskich. Dodatkowo, jej silna osobowość sprawia, że postacie zapadają na długo w pamięci.

Piotr Witkowski - naturalna charyzma

Staje się jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów. Piotr Witkowski znany z takich filmów, jak "Proceder", "Plan lekcji", "Noc w przedszkolu" oraz seriali "Absolutni debiutanci" i "Klangor". Piotr Witkowski potrafi zagrać nawet drugoplanowe role w sposób, który przyciąga uwagę. Ma naturalną charyzmę, szelmowski uśmiech, a gdy trzeba kamienną twarz twardziela. 

W 2024 roku aktor wcielił się w kryminalnym serialu "Idź przodem, bracie" w główną postać Oskara Gwiazdy, byłego członka elitarnej jednostki taktycznej, który po ataku paniki w trakcie jednej z akcji musi opuścić służbę. Aby uwiarygodnić swoją postać aktor przez wiele miesięcy trenował pod okiem byłych członków jednostki GROM, którzy odtwórcom głównych ról pomagali m.in. w opanowaniu różnych technik walki.

Teraz Witkowski zagrał niewielką rolę w 4. sezonie serialu stacji CBS "FBI: International". Ostatnio aktor potwierdził, że zobaczymy go również obok Jasona Stathama w filmie "Levon Cade" w reżyserii Davida Ayera, do którego scenariusz napisał Sylvester Stallone. W 2025 roku zobaczymy go m.in. w "Vinci 2". Nowy rok będzie należał do niego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Filmowe podsumowania 2024
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy