Festiwal filmowy w Cannes tylko w formie tradycyjnej
Zaledwie kilka dni po podobnym oświadczeniu ze strony organizatorów festiwalu filmowego w Wenecji, również organizatorzy festiwalu w Cannes zapewniają, że nie ma mowy o przeniesieniu tej imprezy do Internetu. Informację tę przekazał sam dyrektor festiwalu Thierry Fremaux. Jeśli nie uda się zorganizować canneńskiej imprezy w takiej samej formie jak dotychczas, tegoroczna edycja zostanie odwołana.
"Festiwal w Cannes to dusza, historia, skuteczność. W jego przypadku wersja online to model, który nie wypali. Bo czym jest festiwal digitalowy? Digitalowa konkurencja? Powinniśmy zacząć od pytania posiadaczy praw autorskich o to, czy by się zgodzili" - powiedział Fremaux portalowi "Variety". Niewątpliwym problemem takiej wersji festiwalu byłaby możliwość łatwiejszego dostępu do pirackich kopii filmów dostępnych online.
"Oglądanie filmów Wesa Andersona czy Paula Verhoevena na komputerze? Odkrywanie 'Top Gun Maverick' czy 'Co w duszy gra' gdzie indziej niż na sali kinowej? Premiery tych filmów zostały przesunięte, by można je było zobaczyć na dużym ekranie. Dlaczego mielibyśmy pokazywać je wcześniej na urządzeniach elektronicznych?" - pyta dalej dyrektor festiwalu w Cannes, zapowiadając tym samym kilka tytułów, które mogą pojawić się na tegorocznej edycji festiwalu. Mowa z pewnością o filmach "The French Dispatch" Andersona oraz "Benedetta" Verhoevena.
"Reżyserzy tworzą swoje filmy z myślą o tym, aby były pokazywane w kinach. Chcą się dzielić nimi na festiwalach, a nie na ekranach iPhone’ów. Jeśli festiwale zostaną odwołane, pomyślimy o innym sposobie pokazywania filmów, by uniknąć straconego roku. Nie wydaje mi się, aby rozwiązaniem były pochopne i niepewne decyzje" - kończy Fremaux.
Pod koniec marca podjęto decyzję o przełożeniu terminu tegorocznego festiwalu w Cannes z powodu pandemii koronawirusa. Zamiast w maju ma się on rozpocząć na przełomie czerwca i lipca. Żadne konkretne daty nie zostały jednak ustalone.