Ewa Kasprzyk przed szumem medialnym uciekła do Afryki
Kiedy Patryk Vega wrzucał do sieci kolejne soczyste fragmenty filmu "Polityka", które wywoływały dyskusje w sieci, odtwórczyni roli pani premier, Ewa Kasprzyk, żyła zupełnie innymi sprawami. Wraz z córką wypoczywała na łonie afrykańskiej przyrody.
Ewa Kasprzyk wraz z córką Małgorzatą, która jest piosenkarką, spędziły wakacje w sąsiadujących ze sobą Mozambiku i RPA. Tam upłynął im sierpień i początek września. "Wróciłam dopiero na dzień przed premierą 'Polityki'" - mówi PAP Life aktorka. Kasprzyk myślami jest chyba ciągle na sawannie, bo na uroczysty pokaz filmu założyła botki w lamparcie cętki.
"W Afryce ominął mnie szum medialny związany z promocją 'Polityki'. Na moje odcięcie się od świata wpływ miało też to, że zgubiłam telefon. Żyłam przyrodą i dzikimi zwierzętami" - przyznaje Kasprzyk. Aktorka mogła też oddawać się jodze i medytacji.
Gdyby nagle dostała telefon z kręgów władzy z propozycją objęcia ważnego stanowiska, na pewno nie porzuciłaby swojego cygańskiego życia dla politycznej kariery. "Polityka jest czymś brudnym, okropnym. Nasz świat artystów też jest dziwny, ale chyba nie jest aż tak ciężki, jak świat polityki. Bycie rządzącym to szalona odpowiedzialność" - stwierdza Kasprzyk.
Co innego zostać politykiem na ekranie. W filmie Vegi aktorka kreuje postać Jadwigi, która porzuca spokojnie życie na wsi u boku męża, kiedy dostaje propozycję bycia premierem. Jej historia w dużym stopniu jest odbiciem kariery Beaty Szydło.
Kasprzyk dla roli gotowa była na chwilę porzucić swój kobiecy i odważny styl ubierania się. Przywdziała niebieską garsonkę, z przypiętą broszką. "W życiu prywatnym nienawidzę garsonek" - dystansuje się od swojej postaci.