Eugeniusz Bodo miał swoją kawiarnię
Gwiazdor międzywojennej Polski, Eugeniusz Bodo, najlepiej czuł się przed kamerą i na deskach teatralnych, ale miał też epizod jako restaurator. Tuż przed wojną, w 1939 roku, otworzył w Warszawie kawiarnię pod szyldem Cafe Bodo.
"Cafe Bodo, które mieściło się przy ulicy Pierackiego 17 (dzisiaj ul. Foksal), było niewielkim lokalem. Jak twierdziła jedna z bywalczyń, 'stolików było chyba z dziesięć, a na małej scence stało pianino'. Nieoficjalnie kawiarnię otwarto w marcu. Honory domu pełnił wtedy sam pan Eugeniusz, bawił gości facecjami i śpiewał. Ale gdy otworzyła w kwietniu podwoje nie tylko dla aktorskiej publiczności, Bodo nie bywał już tam zbyt często" - dowiadujemy się z biografii aktora pióra Ryszarda Wolańskiego.
Wolański dodaje, że tajemnicą poliszynela było to, że prawdziwym i jedynym właścicielem kafejki był warszawski restaurator Zygmunt Woyciechowski. Bodo miał dać jedynie swoje nazwisko, za co otrzymywał comiesięczną gażę.
Nowoczesne wnętrza kawiarni zaprojektował Józef Galewski, scenograf warszawskich teatrów dramatycznych, rewii i kabaretów. Co ciekawe, na piętrze nad lokalem Bodo kupił czteropokojowy apartament. Gdy wybuchła wojna, aktor, tak jak wielu innych artystów, przeniósł się do Lwowa.
Kawiarnia, jeszcze przez jakiś czas, działała w nowej rzeczywistości. Po wojnie w kamienicy, gdzie mieściło się Cafe Bodo, swoją siedzibę znalazł Państwowy Instytut Wydawniczy. Na parterze była księgarnia i popularny lokal Cafe Snob, gdzie chętnie przesiadywali poeci i pisarze.