EnergaCamerimage 2024. "Substancja" wycofana z festiwalu
16 listopada 2024 roku rozpoczyna się 32. edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych EnergaCamerimage. W ostatnich dniach organizatorzy wydarzenia muszą mierzyć się z krytyką, jaka spadła na nich po tekście jego dyrektora, Marka Żydowicza, opublikowanym w magazynie "Cinematography World". Został on oskarżony o seksizm i mizoginię. Chociaż Żydowicz przeprosił, swój udział w festiwalu odwołał reżyser Steve McQueen. Dziś dowiedzieliśmy się, że Coralie Fargeat zdecydowała się wycofać swoją głośną "Substancję" z jednej z sekcji konkursowych.
"Gdy dowiedziałam się o mizoginistycznych i obraźliwych słowach dyrektora festiwalu filmowego Camerimage, zdecydowałam się wycofać 'Substancję' z wydarzenia, a operator Benjamin Kračun postanowił nie wziąć w nim udziału" - napisała Fargeat w wiadomości zamieszczonej w serwisie X.
"'Substancja' opowiada o wpływie takiego zachowania na nasz świat. Nie powinniśmy go więcej tolerować. Przesyłam nasze wsparcie wszystkim osobom związanym z festiwalem i mam nadzieję, że ta decyzja pomoże we wprowadzeniu bardzo potrzebnej zmiany" - zakończyła swój wpis.
"Substancja" miała zostać pokazana podczas 32. MFF EnergaCamerimage w ramach sekcji debiutów reżyserskich.
Kračun nie jest pierwszą osobą, która odwołała swój przyjazd na festiwal z powodu słów Żydowicza. Wcześniej zrobił to Steve McQueen, którego "Blitz" bierze udział w Konkursie Głównym. On sam miał otrzymać podczas gali otwarcia specjalną nagrodę za reżyserię.
"Po lekturze tekstu Marka Żydowicza dotyczącego operatorek, zdecydowałem się nie uczestniczyć w projekcji mojego filmu 'Blitz' w ten weekend" - napisał McQueen w oświadczeniu, który opublikował portal "Variety".
"Chociaż [Żydowicz] przeprosił, nie mogę przejść do porządku dziennego nad tymi głęboko obraźliwymi słowami. Mam ogromny szacunek dla operatorów wszystkich płci i wierzę, że musimy zrobić i wymagać więcej, by zrobić miejsce dla wszystkich przy stole" - tłumaczył twórca "Zniewolonego". Nie zdecydował się jednak na wycofanie "Blitz" z programu festiwalu.
Afera wybuchła po publikacji listu Marka Żydowicza w magazynie "Cinematography World". Odniósł się w nim do oskarżeń o słabą reprezentację operatorek w Konkursie Głównym festiwalu. Argumentował, że w czasie selekcji kieruje się przede wszystkim wartościami estetycznymi, a nie płcią autora zdjęć. "Pojawia się jednak pytanie: czy pogoń za zmianą może wykluczać to, co dobre? Czy poświęcimy prace i artystów z wybitnymi osiągnięciami, by zrobić miejsca dla przeciętnych produkcji filmowych?" - napisał.
"Zmiana? Tak, ale pozostańmy przyzwoici i uczciwi. Chodzi o szybką ewolucję, a nie fanatyczną rewolucję, która niszczy katedry sztuki, a następnie wyrzuca z nich rzeźby i obrazy" - pisze Żydowicz. "Co roku oglądamy tysiące filmów, szukając tych, które ucieleśniają balans [między poruszaniem ważnych tematów i estetyką obrazu], niezależnie od obecnych trendów politycznych i ideologicznych. Gdy takie festiwale, jak Cannes, Berlin i Wenecja, są krytykowane za swoją selekcję za promowanie takich trendów, Camerimage pozostaje oddane wartościom artystycznym jako najważniejszemu kryterium wpływającemu na kwalifikację do festiwalu i promocji sztuki filmowej".
Jego słowa wywołały liczne i negatywne komentarze w środowisku filmowym. Krytycznie odniosło się do nich między innymi Brytyjskie Stowarzyszenie Operatorów Filmowych. Z kolei organizacja Women in Cinematography wskazała, że w ostatnich latach prace uznanych operatorek, między innymi Rachel Morrison, Ari Wegner i Claire Mathon, zostały pominięte w najważniejszej sekcji festiwalu. Zaproponowała także zmiany, które powinny zajść w regulaminie festiwalu.
W odpowiedzi na reakcje po swoim tekście Żydowicz wystosował przeprosiny, które opublikował między innymi portal "Deadline". "Moją intencją nie było nigdy podważenie dorobku filmowców, których twórczość bardzo cenię i szanuję. Nie ma znaczenie, czy to nieporozumienie wynikało ze złego doboru słów, czy z niedokładnego tłumaczenia z języka polskiego" - pisał. "Przepraszam za to nieporozumienie. Zapewniam, że nie pozwolimy, by podobne dwuznaczności pojawiły się w naszej komunikacji w przyszłości".
"Stworzyłem ten festiwal, aby wyróżnić wykluczonych twórców filmowych, zwrócić uwagę na tych niedocenianych i marginalizowanych w naszej branży. Aktywnie wspieramy i nadal będziemy wspierać kobiety w ich wysiłkach na rzecz zdobycia uznania i pozycji, na jaką zasługują w świecie filmowym" - zapewniał.
32. Międzynarodowy Festiwal Filmowy EnergaCamerimage odbędzie się w Toruniu w dniach od 16 do 23 listopada 2024 roku.