Reklama

Dziędziel: Nie daję twarzy, lecz głos

W stworzeniu polskiej wersji językowej animacji "Prawie jak gladiator", która pozwoli dzieciom przenieść się do starożytnego Rzymu, wziął udział Marian Dziędziel.

W najbliższy piątek, 11 stycznia, w kinach pojawi się brawurowa animacja 3D "Prawie jak gladiator". To opowieść o młodym adepcie gladiatorskiego fachu, który musi podjąć niemałe wyzwanie, jeśli chce zdobyć serce ukochanej dziewczyny.

Mariana Dziędziela użyczył w niej głosu szefowi renomowanej szkoły gladiatorów.

- To jest pewna zabawa - tłumaczył aktor, zapytany, jak w filmie dla dzieci ukazany jest starożytny Rzym.

- Dzieci lubią być troszkę postraszone, lubią, gdy jest wprowadzone pewne napięcie - dodał.

Dziędziel nie krył także zadowolenia, że zagrał w filmie atrakcyjnym dla jego wnuka: - Cieszę się, że będę mógł pokazać mu film z moim udziałem. Choć nie daję twarzy, lecz tylko głos.

Reklama

Główny bohater animacji, Tymon, został przygarnięty przez założyciela szkoły gladiatorów, przez co dorasta wśród walecznych młodzieńców, którzy marzą o wielkiej karierze. Jednak Tymon nie ma podobnych ambicji, co denerwuje jego przybranego ojca. Na dodatek, w ogóle nie przejmuje się lekką nadwagą i brakiem kondycji.

Wszystko zmienia się za sprawą pięknej dziewczyny. Aby zdobyć serce Lucylli, Tymon musi stanąć do walki z największymi "wymiataczami" gladiatorskiego fachu i wygrać prestiżowe zawody organizowane w słynnym Koloseum.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Prawie jak gladiator 3D | głos | twarzy | Dziędziel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy