Reklama

"Duke of Burgundy. Reguły pożądania": Perwersyjna historia miłosna

Polski dystrybutor filmu "Duke of Burgundy. Reguły pożądania" zaprezentował 5 fragmentów nowego obrazu Petera Stricklanda - prawdziwie perwersyjnej historii miłosnej rozgrywającej się wyłącznie wśród kobiet, w ukrytym pośród lasów zamku.

Polski dystrybutor filmu "Duke of Burgundy. Reguły pożądania" zaprezentował 5 fragmentów nowego obrazu Petera Stricklanda - prawdziwie perwersyjnej historii miłosnej rozgrywającej się wyłącznie wśród kobiet, w ukrytym pośród lasów zamku.
Film "Duke of Burgundy. Reguły pożądania" trafi na ekrany kin 4 grudnia /materiały dystrybutora

W otwierającej scenie filmu poznajemy jego główne bohaterki - Evelyn i Cynthię - których relacja opiera się na układzie dominacji i uległości. Utrzymanie miłosnego napięcia wymaga od nich skrzętnego przestrzegania intymnych i coraz to bardziej ekscentrycznych rytuałów. Z czasem przekonamy się, która z bohaterek misternie reżyserowanych erotycznych fantazji jest tak naprawdę uległą stroną w tym związku.

Fabularną osią obrazu jest sadomasochistyczny związek dwóch kobiet.

W świecie bez mężczyzn, w zamku ukrytym pośród lasów, dwie piękne, zakochane w sobie kobiety prowadzą erotyczną grę, testując granice swojego związku. Utrzymanie miłosnego napięcie wymaga od nich skrzętnego przestrzegania intymnych i coraz to bardziej ekscentrycznych rytuałów.

Reklama

Subtelna, hipnotyczna, porażająca wizualnie opowieść o powiązaniach miedzy miłością i pożądaniem - tak zapowiada produkcję dystrybutor Gutek Film.

Główne role w filmie zagrały duńska aktorka Sidse Babett Knudsen ("Tuż po weselu" Susanne Bier) oraz Chiara D'Anna, która wystąpiła już w poprzednim obrazie Stricklanda "Berberian Sound Studio".

- Akcja filmu dzieje się w nienazwanym europejskim państwie, a jej czas jest nieokreślony. Scenariusz porusza kwestię najróżniejszych związków międzyludzkich i tego, jak dopasowujemy się do wyobrażenia, jakie mają o nas inni. Nieważne, czy dotyczy to podejmowania codziennych decyzji, czy odgrywania ról w sypialni, to albo jesteśmy poddawani presji dorastania do czyichś oczekiwań, albo sami mamy potrzebę, by nasi bliscy spełniali oczekiwania, jakie w nich pokładamy. I nie ma znaczenia to, jak niewinne mogą się one wydawać. "Duke of Burgundy. Reguły pożądania" doprowadzają tę sytuację do ekstremum, pokazując związek sadomasochistyczny. Widzimy, jak początkowo uległa Evelyn zaczyna stopniowo dominować nad starszą kochanką, Cynthią. Poszczególne sceny odsłaniają kolejne warstwy jej osobowości, a jej rola w związku wymaga ciągłego określania na nowo - od zimnej i wyniosłej królowej, przez uległą kochankę, aż do bezwolnej ofiary - tłumaczy reżyser Peter Strickland.

- Bardzo istotnym aspektem filmu jest spektakl, podczas którego dwoje ludzi wyraża zgodęna wcielanie się w rolę i odgrywanie raz po raz tego samego scenariusza. Nawet ich sposób poruszania się określa taśma przyklejona do podłogi. Mimo że Cynthia cały czas powtarza te same kwestie, to jej rola okrutnej i dominującej kobiety zmienia się za każdym razem, im więcej wiemy o wewnętrznej dynamice tej relacji. Wypowiadane słowa i przebieg scenariusza są niezmienne, ale im więcej mamy informacji o postaciach, tym więcej dostrzegamy przy kolejnych odsłonach tej samej sceny. Pod koniec filmu głos Cynthii drży, zamiast brzmieć pewnie i chłodno, przez co wydaje nam się ona delikatna, na granicy załamania - dodaje Strickland.

Reżyserskim debiutem Petera Stricklanda był film "Katalin Varga" (2009). Po hołdzie złożonym krwawym kryminałom giallo w postaci "Berberian Sound Studio" (2012), Strickalnd do spółki z montażystą Nickiem Fentonem zrealizowali dokumentalny zapis trasy koncertowej Björk "Biophilia Live" (2014).

"Duke of Burgundy. Reguły pożądania"  - subtelna, hipnotyczna i porażająca wizualnie opowieść o powiązaniach miedzy miłością i pożądaniem - w kinach od 4 grudnia.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy