Dostanie nagrodę i... oszaleje
Istnieje ryzyko, że Emma Stone, nominowana do Złotego Globa za rolę w filmie "Łatwa dziewczyna", oszaleje podczas gali rozdania nagród.
Aktorka kojarzona przez wielu widzów z rolą w "Zombieland" (2009) Rubena Fleischera przyznała, że obawia się ekstazy, w którą popadnie, stając twarzą w twarz z Angeliną Jolie (nominowaną za rolę w "Turyście") oraz Annette Bening i Julianne Moore (nominacje za role lesbijek w filmie Lisy Cholodenko "Wszystko w porządku").
Wszystkie panie zostały nominowane w tej samej kategorii (najlepsza aktorka w komedii bądź musicalu). Prestiż gwiazd pierwszej klasy podniósł rangę młodziutkiej aktorki.
Stone przyznaje, że najważniejsza była dla niej rozmowa z rodzicami, którzy powiedzieli jej jak bardzo są dumni. Aktorka rozpłakała się ze szczęścia.
- Bądźmy jednak szczery - powiedziała dziennikarzom People.com - cała ta sytuacja jest odrobinę nierealna. Nie wiem, co zrobię, kiedy zobaczę Angelinę Jolie osobiście. Chyba zwariuję ze szczęścia! Wariactwem jest zresztą już sama nominacja! Wciąż nie dowierzam w to, co się dzieje. Powtarzam sobie, że to nieprawda.
Ciekawe jak Emma zareaguje na swoich kolegów nominowanych w tej samej kategorii. Przypomnijmy, że o tytuł najlepszego aktora komediowego zawalczy idol nastolatek Johnny Depp (nominowany za "Alicję w krainie czarów" i "Turystę"), Paul Giamatti, który wcielił się w rolę urokliwego mizogina w filmie "Barney's Version", Jake "książę Persji" Gyllenhaal za "Miłość i inne używki" oraz Kevin Spacey za "Casino Jack".