Don Johnson: Okulary, wyspa i aligator
Garnitury od Versace, Ferrari w garażu, a na kanapie - aligator. I w serialu, i w życiu Don Johnson zdążył przywyknąć do luksusów.
Trudno uwierzyć, że jeden z największych twardzieli małego ekranu publiczne występy rozpoczął w wieku 5 lat - od śpiewania w kościelnym chórze.
Światową sławę zyskał dzięki nagrodzonej Złotym Globem głównej roli w bijącym w latach 80. rekordy popularności serialu "Policjanci z Miami".
Detektyw James "Sonny" Crockett przez pięć sezonów siał postrach wśród najgroźniejszych przestępców ze słonecznej Florydy. Jego znakiem rozpoznawczym stały się czarne okulary Ray Bany, luksusowe samochody i idealnie dopasowane marynarki od najdroższych projektantów, zarzucone na bawełniane podkoszulki.
W 2006 roku okazało się, że nawet Colin Farrell nie jest w stanie powtórzyć oszałamiającego sukcesu Dona Johnsona. Filmowa wersja serialu, w której ten życiowy partner Alicji Bachledy Curuś zagrał Crocketta, przeszła bez echa.
Oczywiście w męskim świecie policjantów z Miami nie mogło zabraknąć pięknych kobiet. Ich serca nonszalancki stróż prawa podbijał i łamał z łatwością.
W życiu prywatnym hollywoodzki gwiazdor miał również mnóstwo romansów, był też dwukrotnie żonaty z aktorką Melanie Griffith. Poznał ją mając 22 lata, a ona była jeszcze nastolatką. Mimo to zamieszkali razem.
Don Johnson ustatkował się dopiero pod koniec lat 90. Dziś 61-letni aktor jest szczęśliwym mężem i ojcem czwórki dzieci. Produkuje filmy i seriale, m. in. znany polskim widzom "Nash Bridges", w którym gra także tytułowego bohatera.
Prowadzi restaurację z kuchnią wietnamską. Jest także posiadaczem wyspy o wdzięcznej nazwie Bamboo.
Już niebawem aktora zobaczymy w jednej z głównych ról w filmie Roberta Rodrigueza - "Maczeta", gdzie zagra u boku Roberta De Niro, Danny'ego Trejo i Stevena Seagala.