Reklama

Dokument Kasi Smutniak poruszył zagraniczną widownią. "Mur" rusza w trasę po Polsce

W ubiegłym roku na ekrany wybranych kin trafił "Mur", debiutancki film Kasi Smutniak. Teraz aktorka i reżyserka ruszy ze swoim dziełem w trasę po Polsce. "Chciałam opowiedzieć historię ludzi normalnych, którzy robią rzeczy niezwykłe" - mówiła w rozmowie z Interią Smutniak. Gdzie będzie można zobaczyć dokument?

"Mur": Debiutancki film Kasi Smutniak

"Mur" to poruszający dokument o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, o której Kasia Smutniak opowiada także w kontekście swoich osobistych, rodzinnych doświadczeń. Tym tematem aktorka zainteresowała się już na samym jego początku, w sierpniu 2021 roku. W listopadzie tego samego roku wspólnie z aktywistami z Polski i Włoch nakręciła reportaż dla włoskiego programu Propaganda Live, który odbił się dużym echem we Włoszech. W listopadzie Smutniak otrzymała nagrodę za reżyserię na międzynarodowym festiwalu w Terni, dedykowanym dialogowi między narodami i religiami.

Reklama

"Od początku jest to nietypowy projekt. Postanowiliśmy zrobić coś zupełnie innego. Film nie wszedł do kin w tradycyjny sposób, bo życie dokumentów w kinach jest bardzo krótkie. Chcąc dotrzeć do szerszego grona oraz spotkać się z widzami od trzech tygodni jeżdżę po Włoszech. Robimy projekcje w kinach, debaty" - mówiła przed polską premierą filmu w rozmowie z Interią. "Cieszę się bardzo z odbioru, bo sale są pełne. Ten sposób pokazywania filmu w kinie oraz możliwość spotkania i dyskusji z widzami, jest dla mnie czymś niesamowitym. Wczoraj wróciłam z pokazu po pierwszej w nocy. W pierwszym tygodniu nie było to tak oczywiste, ale od drugiego tygodnia pokazy są wyprzedane. To jest malutki dokument o sytuacji na polskiej granicy, ale starałam się zrobić coś bardzo uniwersalnego" - dodała. 

"Mur": Potrzeba opowiedzenia historii innych

Motywem przewodnim dokumentu jest mur, który stanął na granicy polsko - białoruskiej i to on stał się pretekstem do zestawienia dwóch perspektyw: współczesnej, a także historycznej z osobistą, rodzinną historią, którą Kasia Smutniak pokazuje nie bojąc się szczerości i ważnych rozmów. 

"Od dwudziestu lat pracuję jako aktorka i zajmuję się emocjami. Ten zawód zmusza do naprawdę głębokiej analizy samego siebie, swoich emocji, ale również często rzeczy, których się boimy np. rozliczania przeszłości itd. W pewnym momencie moje życie stało się czymś innym, nowym. Po dwudziestu latach opowiadania historii innych, moje codzienne życie wydawało mi się o bardziej ciekawe od tych innych historii, które mogłam zagrać. Rzeczywistość przekroczyła fantazję. Drugi element jest taki, że tak naprawdę mogłam zrobić tylko to. Nie jestem lekarką, adwokatką czy polityczką. Użyłam narzędzi, które miałam pod ręką, miałam możliwość to zrobić i to zrobiłam" - tak Smutniak tłumaczyła swoją potrzebę zrobienia filmu. 

W filmie pojawia się m.in. aktywista Człowiek Lasu, czyli Mariusz Kurnyta, Jakub Sypiański, przedstawiciele Straży Granicznej, a także ojciec i babcia Kasi Smutniak, czy jej rodzina mieszkająca na wsi przy granicy z Ukrainą. W rozmowie z Interią reżyserka opowiedziała również o tym, jak powstawał "Mur" oraz w jaki sposób przekonała do udziału w nim swoich rozmówców. 

"Od samego początku było ewidentne, że nie dałoby się tego nagrać w klasyczny sposób, wejść gdzieś z ekipą. Nie można było chodzić z kamerą po okolicznych miasteczkach. Jak przekonać do tego osoby, które narażają swoje życie... To był moment, w którym aktywiści i mieszkańcy byli już bardzo zmęczeni, znużeni i bezsilni. Podczas piku kryzysu w Kuźnicy rozmawiali z mediami, nagłaśniali sprawę, ale to do niczego nie doprowadziło. Więc trudno mi było ich przekonać, żeby podzieli się ze mną swoim czasem. Każda chwila była oderwaniem albo od rodziny, albo od pomagania. Zdawałam sobie z tego sprawę" - przyznała.

"Mur": Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć film w Polsce?

"Mur" Film miał swoją światową premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto, natomiast polska premiera odbyła się w grudniu 2023 roku na Festiwalu WATCH DOCS. Polska trasa filmu rozpocznie się 1 marca w Warszawie, a zakończy 9 marca w Pile, rodzinnym mieście reżyserki. "Bardzo się cieszę, że widzowie z różnych części Polski będą mogli obejrzeć Mur. Sytuacja na granicy polsko - białoruskiej niezmiennie jest ważnym tematem i bardzo mi zależy, żeby z filmem docierać jak najszerzej. Ten film powstał z konieczności opowiedzenia historii, której nie dało się opowiedzieć i jest narzędziem do rozmowy z publicznością o tym, co dzieje się na granicy naszego kraju" - mówi Kasia Smutniak. 

Planowane są także spotkania Kasi Smutniak z publicznością. Organizatorem trasy jest WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie. Dokument będzie można zobaczyć na specjalnych pokazach w dziewięciu miastach. 

1.03 Warszawa, kino Muranów, godz. 19.30

2.03 Lublin, kino CK, godz. 18.00

3.03 Łódź, kino Charlie, godz.17.00

4.03 Kraków, kino Agrafka, godz. 18.00

5.03 Katowice, kino Światowid, godz. 18.00

6.03 Wrocław, kino Nowe Horyzonty, godz. 18.30

7.03 Poznań, kino Pałacowe, godz. 20.00

8.03 Bydgoszcz, Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera, godz. 18.00

9.03 Piła, kino Koral, godz. 18.00

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Kasia Smutniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy