Doktor Strange to jeden z najbardziej interesujących superbohaterów komiksowego uniwersum Marvela. Genialny chirurg obdarzony potężną mocą, w postać którego w filmie "Doktor Strange" wcielił się Benedict Cumberbatch, podbił serca widzów i krytyków na całym świecie. Teraz superprodukcja w reżyserii Scotta Dericksona debiutuje na płytach DVD, Blu-ray i Blu-ray 3D.
"Doktor Strange" to historia światowej sławy neurochirurga, dr Stephena Strange'a (Benedict Cumberbatch), którego życie odmienił tragiczny wypadek samochodowy, odbierając mu sprawność w rękach. Kiedy tradycyjna medycyna zawiodła, w poszukiwaniu uzdrowienia i nadziei, Strange trafia do tajemniczego Kamar-Taj. Tam szybko orientuje się, że nie jest to jedynie ośrodek gdzie może poddać się leczeniu, ale przede wszystkim miejsce walki z niewidzialnymi mrocznymi siłami, dążącymi do zniszczenia naszej rzeczywistości. Wkrótce - uzbrojony w nowo nabytą moc - zmuszony będzie wybierać pomiędzy powrotem do dawnego życia w bogactwie i sławie, a próbą obrony świata jako najpotężniejszy mistrz magii.
- Jestem fanem komiksów. Dorastałem z nimi. Pamiętam że, kiedy w latach 60. narodził się Doktor Strange, jego pojawienie się było w świecie komiksów czymś nowym. Bardzo nam zależało na tym, żeby film "Doktor Strange" był tak samo świeży w świecie licznych dziś komiksowych superprodukcji - mówi reżyser Scott Derickson.
- "Doktor Strange" to opowieść o człowieku, któremu wydaje się, że ma wszystko. Pewnego dnia to traci i nie potrafi się z tym pogodzić. Jego rozpaczliwe poszukiwania sposobu na uzdrowienie kończą się szokującym odkryciem, że świat nie wygląda tak, jak sobie wyobrażał. Oglądając film, obserwujemy jego przemianę od skoncentrowanego na sobie egoisty do człowieka świadomego tego, co w życiu jest najważniejsze - dodaje reżyser.
- Jako dziecko nie czytałem komiksów o Doktorze Strange’u. Znałem "Asteriksa" i "Tin Tina", ale komiksy nigdy nie były dla mnie szczególnie ważne. Nigdy wcześniej nie wystąpiłem też w tak dużej produkcji, ani filmie opartym na komiksowej serii. Ponieważ to wszystko było dla mnie nowe, bardzo chciałem spróbować jak to jest. No i dostałem jeszcze możliwość noszenia fantastycznych kostiumów - żartuje Benedict Cumberbatch, odtwórca roli Stephena Strange’a.
- Komiksowe superprodukcje wszystkim kojarzą się w pierwszej kolejności z superbohaterami i supermocami oraz, oczywiście, fantastycznymi efektami specjalnymi. Nie zabraknie ich również w "Doktorze Strange’u", ale pod tą efektowną otoczką jest to przede wszystkim opowieść o człowieku, który dla zrealizowania swojego marzenia gotowy jest do największych poświęceń. Udział w tym filmie był więc dla mnie sporym wyzwaniem zawodowym - dodaje aktor.
W postać przeciwnika Strange’a, demonicznego czarnoksiężnika Kaeciliusa, wcielił się znany duński aktor Mads Mikkelsen mający na swoim koncie m.in. tytułową rolę w serialu "Hannibal" oraz udział w filmie o przygodach Jamesa Bonda pt. "Casino Royale".
- Gram złego gościa. Po raz kolejny - mówi o swojej roli Mikkelsen. - Moja rola to duże wyzwanie, ale też spora frajda. Jestem wielkim miłośnikiem komiksów, których w domu mam całkiem pokaźną kolekcję. Oczywiście, wszystkie zeszyty trzymam zapakowane w plastikowych koszulkach, żeby się nie zniszczyły. Traktuję to hobby bardzo poważnie. Posiadanie supermocy, latanie czy znajomość sztuk walki to marzenia znane wszystkim młodym czytelnikom komiksów. Udział w "Doktorze Strange’u" w pewnym sensie pozwolił mi te marzenia spełnić. Kiedy zaproponowano mi rolę Kaeciliusa, od razu się zgodziłem - dodaje Mikkelsen.
Musiało upłynąć wiele lat, zanim Doktor Strange trafił na duży ekran. Film o przygodach superbohatera planowano zrealizować już w 1986 roku. Był już nawet gotowy scenariusz autorstwa Boba Gale’a, ale z niewiadomych powodów projekt nigdy nie został skierowany do produkcji. Trzy lata później brytyjski reżyser Alex Cox, autor głośnego filmu "Sid i Nancy", napisał wspólnie ze Stanem Lee scenariusz kolejnego obrazu o doktorze Strange’u, jednak i ten projekt nie został zrealizowany.
W grudniu 1992 roku kontrakt na wyreżyserowanie "Doktora Strange’a" podpisał Wes Craven, twórca popularnych horrorów "Krzyk" i "Koszmar z ulicy Wiązów". Film miał trafić na ekrany kin w 1994 roku, ale dopiero w 1995 roku David S. Goyer ukończył prace nad jego scenariuszem. Dwa lata później projekt kupiła wytwórnia Columbia Pictures, której szefowie skierowali scenariusz filmu do dalszych prac. W roku 2000 studio zrezygnowało z obrazu, do którego prawa kupiło studio Dimension Films.
Jeszcze w tym samym roku sprzedało je studiu Miramax. Jego szefowie w 2002 roku zapowiedzieli, że "Doktor Strange" wejdzie do kin w roku 2005, ale rok przed planowaną datą premiery wytwórnia wciąż nie miała gotowego scenariusza! Później na kilka lat projekt trafił do studia Paramount Pictures, by ostatecznie trafić do wytwórni Disneya, która w 2005 roku kupiła wydawnictwo Marvel Entertainment Inc.
W czerwcu 2014 roku, blisko 30 lat po tym jak po raz pierwszy zapowiedziano realizację "Doktora Strange’a" ogłoszono, że film wyreżyseruje Scott Derrickson. Artysta włożył wiele pracy i własnych pieniędzy w to, żeby przekonać szefów studia, że to właśnie on jest najlepszym kandydatem na stanowisko reżysera superprodukcji. Derrickson przygotował 12-stronicowy szczegółowy opis efektownej sceny pojedynku Strange'a odbywającej się w świecie astralnym, podczas gdy "martwe" ciało doktora jest reanimowane na łóżku szpitalnym (pomysł ten pochodzi z komiksu "Doctor Strange: The Oath" z 2007 roku). Scenopis reżyser zilustrował rysunkami oraz storyboardami (zarówno własnymi jak i zamówionymi u znanych artystów), a całość zaprezentował przedstawicielom wytwórni na 90-minutowym spotkaniu.
- Powiedziano mi, że o pracę przy "Doktorze Strange’u" zabiega więcej reżyserów niż przy jakimkolwiek wcześniejszym filmie z cyklu Marvel Cinematic Universe. Jeśli chciałem dostać tę pracę, musiałem udowodnić, że to właśnie ja najbardziej na nią zasługuję i najbardziej jej pragnę - mówi Scott Derrickson.
Przez długi czas nie było wiadomo, jaki aktor wcieli się w postać Stephena Strange’a. Scott Derrickson od początku myślał o obsadzeniu Benedicta Cumberbatach, ale nie był on jego jedynym kandydatem. Tym bardziej, że aktor w 2014 roku oficjalnie zapowiedział, że z powodu innych zobowiązań nie będzie mógł przyjąć roli w superprodukcji. Kandydatami do tytułowej roli w "Doktorze Strange’u" byli: Tom Hardy, Jared Leto i Edgar Ramirez. W sierpniu 2014 roku negocjacje na temat udziału w filmie rozpoczął Joaquin Phoenix, który jednak finalnie zrezygnował z ubiegania się o tę rolę. Po tej decyzji pod uwagę brani byli: Ethan Hawke, Oscar Isaac, Ewan McGregor, Matthew McConaughey, Jake Gyllenhaal, Colin Farrell, Keanu Reeves a nawet Ryan Gosling. Ostatecznie jednak wybór padł na Benedicta Cumberbatcha, który w grudniu 2014 podpisał stosowny kontrakt.
Prace na planie filmu rozpoczęły się 4 listopada 2015 w Nepalu. Po kilku dniach ekipa przeniosła się do angielskiego studia Longcross Studio, w którym pracowano aż do marca 2016. Ostatnie zdjęcia zrealizowano w Nowym Roku, a ostatni klaps na planie padł 3 kwietnia 2016.
Na ekrany polskich kin "Doktor Strange" wszedł 26 października, tydzień później - 4 listopada - odbyła się jego amerykańska premiera. W weekend otwarcia w USA film odnotował w zestawieniu box-office imponujący wynik na poziomie 85 milionów dolarów! W sumie w kinach na całym świecie film zarobił ponad 670 milionów dolarów.
- "Doktor Strange" to spektakularne filmowe widowisko. Ale to również, a może przede wszystkim, opowieść o prawdziwych ludziach i prawdziwych dramatach. I to połączenie sprawia, że ten film nikogo nie pozostawia obojętnym - mówi reżyser Scott Derrickson.