Dni Romana Wilhelmiego
Pokazy filmów, wystawa pamiątek oraz spotkania z autorami filmu o Romanie Wilhelmim i jego dawnymi współpracownikami złożą się na obchody II Dni Romana Wilhelmiego, które we wtorek rozpoczęły się w Poznaniu.
Roman Wilhelmi urodził się w Poznaniu w 1936 roku. W mieście do dziś żyje rodzina aktora. W 1991 roku w poznańskim teatrze "Scena na Piętrze" miała miejsce jego ostatnia premiera teatralna. Zagrał tam w monodramie "Mały światek Sammy Lee" Kena Hughesa w reżyserii Zdzisława Wardejna.
W 2008 roku na budynku teatru odsłonięto tablicę pamiątkową "Roman Wilhelmi, wybitny aktor, obywatel miasta Poznania". Wydarzeniu temu towarzyszyły m.in. pokazy filmów, wystawa pamiątek i spotkania z aktorami, którzy współpracowali z Wilhelmim. W tym roku organizatorzy postanowili kontynuować przedsięwzięcie.
"Wcześniej nawet w Poznaniu mało kto pamiętał o tym, że Roman Wilhelmi pochodził z tego miasta, tu chodził do szkół i tu brał ślub. Na drugie obchody Dni zaprosiliśmy m.in. Mirosławę Sikorską, która stworzyła film dokumentalny poświęcony aktorowi a także jego dawnych współpracowników " - powiedział Romuald Grząślewicz, szef Sceny na Piętrze.
W trakcie obchodów w poznańskim kinie Muza zorganizowany zostanie przegląd filmów z udziałem aktora, w Muzeum Broni Pancernej zobaczyć można autentycznego "Rudego 102" - czołg, który był wykorzystywany do zdjęć do filmu "Czterej pancerni i pies", wydana została też okolicznościowa karta pocztowa.
Roman Wilhelmi (ur. 6 czerwca 1936 w Poznaniu, zm. 3 listopada 1991 w Warszawie) - aktor teatralny i filmowy, zagrał w kilkudziesięciu filmach, przez wiele lat był aktorem warszawskiego Teatru Ateneum. Popularność zdobył dzięki roli Olgierda Jarosza w serialu "Czterej pancerni i pies".
Wśród najwybitniejszych kreacji filmowych i teatralnych Wilhelmiego wymieniane są m.in.: rola Nikodema Dyzmy w serialu "Kariera Nikodema Dyzmy" w reż. Jana Rybkowskiego, Stanisława Anioła w serialu "Alternatywy 4" w reż. Stanisława Barei oraz Fryderyka Haendla w spektaklu Teatru TVP "Kolacja na cztery ręce" Paula Barza w reż. Kazimierza Kutza.
