Dlaczego w "Priscilli" nie usłyszymy piosenek Elvisa Presleya? Reżyserka wyjaśnia
Sofia Coppola jest w trakcie promocji "Priscilli", swojego najnowszego filmu. W wywiadzie dla BBC News reżyserka wypowiedziała się na temat finansowania i soundtracku biografii żony Elvisa Presleya.
Coppola przyznała, że "Priscilla" była wyzwaniem z powodów finansowych. Z racji ograniczonego budżetu film musiał zostać zrealizowany w ciągu 30 dni i zapisany w formacie cyfrowym. Reżyserka przyznała, że gdy jej koledzy dostają wielomilionowe budżety, ona musi zadowolić się "małym ułamkiem tego".
"Myślę, że wynika to z charakteru tego biznesu" - mówiła laureatka Oscara za scenariusz "Między słowami". "To frustrujące, ale zawsze walczę i cieszę się, że mogę tworzyć swoje filmy niezależnie i znajdują one ludzi, którzy w nie wierzą".
Jak sama przyznała, ograniczony budżet nie wiąże się jedynie z utrudnieniami podczas realizacji. "Jeśli masz duży budżet, musisz się liczyć z wpływem wytwórni, a z nim nigdy nie mogłabym realizować takiego filmu, jaki chciałabym" - mówiła.
"Mam więc wolność twórczą. [Z małym budżetem] musieliśmy być naprawdę kreatywni i było to trudne, ale miałam najlepszy zespół... Udało nam się wielokrotnie użyć scenografii i nie wiem, jakim cudem stworzyliśmy tyle kostiumów! To była rzecz z rodzaju 'wszystkie ręce na pokład'" - kontynuowała reżyserka.
Z powodów budżetowych w "Priscilli" nie znalazły się także piosenki Presleya. "Chciałam zawrzeć w filmie trzy utwory Elvisa, ale wiedziałam, że mogę ich nie dostać. Chciałam się skupić na historii bohaterki. Najważniejsze było dla mnie, by pod koniec leciała Dolly Parton, żeby był to kobiecy głos" - tłumaczyła Coppola.
W finale filmu słychać piosenkę "I Will Always Love You" Parton. Swego czasu pułkownik Tom Parker, menadżer Presleya, chciał nabyć do niej prawa. Piosenkarka się nie zgodziła.
"Priscilla" jest adaptacją pamiętnika Priscilli Presley z 1985 roku. Wdowa po muzyku była osobiście zaangażowana w powstanie filmu. Ten debiutował podczas 80. MFF w Wenecji. Wcielająca się w tytułową rolę Cailee Spaeny otrzymała Puchar Volpiego dla najlepszej aktorki. Niedawno wyróżniono ją także nominacją do Złotego Globu.
Polska premiera filmu Coppoli jest zaplanowana na 9 lutego 2024 roku.