Reklama

Dlaczego Kevin Smith przestał kręcić dobre filmy?

Kevin Smith był jedną z nadziei amerykańskiego kina niezależnego lat 90-tych. Jednak reżyser od ponad dekady nie zrealizował udanego filmu. Jego ostatnie dzieło, Yoga Hosers", zostało zniszczone przez krytykę i zlekceważone przez widzów. Niektórzy pytają o powód spadku jego artystycznej formy. Smith ma dla nich prostą odpowiedź.

Kevin Smith był jedną z nadziei amerykańskiego kina niezależnego lat 90-tych. Jednak reżyser od ponad dekady nie zrealizował udanego filmu. Jego ostatnie dzieło, Yoga Hosers", zostało zniszczone przez krytykę i zlekceważone przez widzów. Niektórzy pytają o powód spadku jego artystycznej formy. Smith ma dla nich prostą odpowiedź.
Kevin Smith /Frazer Harrison /Getty Images

Pierwsze filmy Smitha: "Sprzedawcy", "Szczury z supermarketu", "W pogoni za Amy" i "Dogma" mają dziś status kultowych. Nie można tego powiedzieć o późniejszych dokonaniach reżysera.

Odtwórca roli Cichego Boba musi być zmęczony tym ciągłym narzekaniem, bo postanowił w końcu odpowiedzieć malkontentom. 

"Podobno jakość moich filmów spadła na łeb, gdy wziąłem ślub i doczekałem się córki" - napisał Smith na swoim koncie na Twitterze.

"Nawet jeśli tak jest, to było warto. Cokolwiek bolało mnie jako dwudziestokilkulatka, poszło precz. Wielka sztuka podszyta jest bólem - więc może szczęśliwi ludzie nie tworzą wielkiej sztuki" - stwierdził reżyser "Sprzedawców".

Smith pracuje obecnie nad komedią "Jay and Silent Bob Reboot", która będzie kontynuacją jego filmu "Jay i Cichy Bob kontratakują" z 2001 roku.

Reklama


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kevin Smith
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy