Dla "Substancji" porzuciła współpracę z Marvelem. Ryzyko się opłaciło
"Czarna Wdowa", film Marvela, w którym wystąpiły Scarlett Johansson i Florence Pugh, miał swoją premierę w 2021 roku. Na stanowisko reżysera produkcji pod uwagę brano wiele nazwisk. Teraz na jaw wyszła informacja, że jedną z osób była Coralie Fargeat, twórczyni "Substancji". Reżyserka odrzuciła jednak propozycję, dlaczego?
W 2021 roku miał premierę film, który opowiadał bliżej losy znanej postaci z Marvela, Natashy Romanoff, znanej jako "Czarna Wdowa". W rolach głównych wystąpiły w nim Scarlett Johansson i Florence Pugh, a funkcję reżyserki pełniła Cate Shortland.
Okazuje się, że na tę posadę przedstawiciele Marvela brali pod uwagę wiele nazwisk. Były to m.in. Melanie Laurent, Kimberly Peirce, Lucrecia Martel, Chloe Zhao, Deniz Gamze Erguven i Coralie Fargeat. Tą ostatnią znamy z głośnego filmu "Substancja". Reżyserka w momencie dostania propozycji było po sukcesie produkcji "Zemsta", lecz nie była przekonana, że kręcenie "Czarnej Wdowy" to zadanie dla niej. Bała się, że nie będzie miała pełnej kontroli nad filmem.
Mimo problemów finansowych postanowiła napisać scenariusz do "Substancji". Ryzyko się opłaciło, bo kontrowersyjny film zachwycił widzów i krytyków na całym świecie. Otrzymał już m.in. Złotego Globa i nagrodę na festiwalu w Cannes. Został także nominowany do Oscara w pięciu kategoriach.
Elizabeth Sparkle, starzejąca się gwiazda telewizyjnego show, doświadcza potwornych konsekwencji zażycia substancji, która według dostawcy ma ją zmienić w młodszą, lepszą wersję samej siebie.
"'Substancja' to film o kobiecych ciałach. O tym, jak kobiece ciała podlegają ocenie, fantazjom i krytyce w przestrzeni publicznej. O tym, jak często wmawia nam się, że musimy być idealne, uśmiechnięte, szczupłe, młode i piękne, by cieszyć się uznaniem w społeczeństwie. I o tym, jak ucieczka od tych oczekiwań staje się niemożliwa, niezależnie od tego, jak wykształcone, silne i niezależne jesteśmy" - tłumaczyła Coralie Fargeat.
W główne role w filmie wcieliły się Demi Moore oraz Margaret Qualley.
Zobacz też: Nowa "Bridget Jones" opowie o żałobie. Dla twórczyni postaci to osobista historia