"Deadpool" zarobi miliony. A ile dostał ojciec jego sukcesu?
Tim Miller udzielił wywiadu serwisowi "Collider". Zdradził w nim, ile zarobił za reżyserię pierwszego "Deadpoola" z 2016 roku. Chociaż pierwsza odsłona przygód najemnika z nawijką okazała się kasowym sukcesem, wynagrodzenie jednego z ojców jego sukcesu może zaskakiwać.
"To może was zdziwić, ale bycie debiutującym reżyserem w Hollywood nie jest najbardziej dochodowym zajęciem. Wiem to z pierwszej ręki" - mówił Miller. "Za pierwszego 'Deadpoola' dostałem 225 tysięcy dolarów. To brzmi, jak sporo pieniędzy, ale za dwa lata pracy to nie jest góra forsy".
"Nie, żebym nie był wdzięczny. Jestem bardzo wdzięczny, a tak to już jest [z wynagrodzeniem] i tak powinno być, gdy jesteś początkującym reżyserem. Mój agent powiedział, że zarobię więcej za odcinek 'The Walking Dead'" - śmiał się Miller.
"Deadpool" okazał się niespodziewanym hitem. Zarobił na całym świecie ponad 782 miliony dolarów i dał początek popularnej serii. Miller przyznał, że jest szczęśliwy z możliwości pracy przy niej. Nie ukrywał jednak, że gdyby mógł, próbowałby wynegocjować w swojej umowie zapis o procencie z zysków.
Po przygodzie z "Deadpoolem" Miller wyreżyserował film "Terminator: Mroczne przeznaczenie" oraz odpowiadał za trzy odcinki antologii "Miłość, śmierć i roboty", którego był współtwórcą. Obecnie odpowiada za serial "Ukryty poziom" oraz pełni funkcję producenta wykonawczego przy filmach z serii "Sonic. Szybki jak błyskawica".