Reklama

De Niro: Felerny Złoty Glob

Okazuje się, że Złoty Glob za całokształt kariery aktorskiej dla Roberta De Niro przyniósł laureatowi powód do wstydu. Niedługo po odebraniu statuetki, trofeum... rozpadło się na części.

Aktor, będący jedną z największych legend Hollywood, został podczas niedzielnej ceremonii w Los Angeles uhonorowany specjalną nagrodą Cecil B. DeMille za całokształt pracy artystycznej. Gwiazdor takich produkcji, jak "Taksówkarz" i "Łowca jeleni" odebrał to wyróżnienie podczas gali w hotelu Hilton w Beverly Hills z rąk aktora - Matta Damona.

Jednak niedługo po zakończeniu ceremonii 67-letniemu aktorowi przyszło tłumaczyć się reporterom z braku statuetki. Zawstydzony gwiazdor przyznał, że nagroda niemal natychmiast się popsuła.

Reklama

"Odpadła od niej górna część. Ostrzegali mnie, że tak się może stać. Będą musieli to teraz przylutować" - wyjaśnił De Niro za kulisami gali.

68. ceremonia wręczenia Złotych Globów odbyła się 17 stycznia w Beverly Hilton Hotel, w Los Angeles. Nagroda dla najlepszego filmu przypadła amerykańskiej produkcji "The Social Network" Davida Finchera. Nagrody aktorskie otrzymali - zgodnie z oczekiwaniami - Natalie Portman ("Czarny łabędź") i Colin Firth ("Jak zostać królem").

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Robert de Niro | De Niro Robert | Złote Globy | złoty glob
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy