David Lynch wyreżyserował teledysk
Zamiast realizacją nowych filmów amerykański reżyser David Lynch poświęcił się ostatnio swej drugiej pasji - muzyce. Niedawno ukazał się jego solowy album "Crazy Clown Time", teraz możemy oglądać już wideoklip do tytułowego utworu. Oczywiście w reżyserii Davida Lyncha!
Reżyser określił muzykę, która znalazła się na jego debiutanckim krążku mianem "domowego jam session" i "sporadycznego eksperymentu", zaznaczając, że materiał, który znalazł się na "Crazy Clown Time" nie nadaje się do odtwarzania podczas występów na żywo.
Nad albumem pracował z Lynchem jego wieloletni współpracownik - kompozytor Angelo Badalamenti, odpowiedzialny za ścieżkę dźwiękową do kilku dzieł w reżyserii Lyncha.
Album Lyncha spotkał się z mieszaną reakcją krytyki. dziennikarz BBC docenił muzykę zawartą na "Crazy Clown Time", pisząc że "osobliwe kino Lyncha znalazło ujście w muzycznym medium". Krytykowi Time Entertainment podobały się co prawda "bluesowe dziwactwa", jednak nie miał wątpliwości, że po wysłuchaniu "Crazy Clown Time" nagle uwierzymy, że Lynch jest muzykiem.
"Te piosenki są jak moje obrazy, każda ma swoją historię" - mówił reżyser podczas promocji albumu. Wcześniej, w wywiadzie z "Guardianem", tłumaczył: "W tej chwili jestem bardziej skoncentrowany na muzyce, ale wkrótce powinienem wrócić do filmu. Nie jestem muzykiem, dlatego się nie przejmuję. Krytycy mogą mnie potraktować ostro".
Teledysk do tytułowego utworu nie powinien rozczarować wszystkich fanów twórcy "Zagubionej autostrady". Bohaterowie 7-minutowego klipu odtwarzają wyśpiewywane przez Davida Lyncha słowa, które - w największym skrócie - koncentrują się wokół oblewania piwem roznegliżowanej dziewczyny, głośnego porykiwania i ogólnego wygłupiania się na zielonej trawce.
Lynch zasłynął jako twórca ambitnego kina, wysoko ocenianego przez krytyków filmowych. Jego obrazy - "Blue Velvet", "Mulholland Drive", czy współprodukowany przez niego serial "Miasteczko Twin Peaks" można określić mianem kultowych.