Reklama

Danuta Szaflarska: Za małe oczy? I cóż z tego!

Legenda polskiego filmu i teatru, Danuta Szaflarska, w trakcie studiów usłyszała zarzut od swojego profesora, że ma za małe oczy. Ten doradził jej: "Gdy będzie pani na scenie, proszę otwierać oczy. Proszę łapać światło w oczy. I będzie dobrze".

Legenda polskiego filmu i teatru, Danuta Szaflarska, w trakcie studiów usłyszała zarzut od swojego profesora, że ma za małe oczy. Ten doradził jej: "Gdy będzie pani na scenie, proszę otwierać oczy. Proszę łapać światło w oczy. I będzie dobrze".
Danuta Szaflarska (1915-2017) /AKPA

Danuta Szaflarska przyuczała się do rzemiosła aktorskiego w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie. Ukończyła go w 1939 roku. Na roku studiowała m.in. z Hanką Bielicką. Współzałożycielem Instytutu i nauczycielem Szaflarskiej był Aleksander Zelwerowicz, jeden z czołowych aktorów kilku epok.

Pewnego razu postawił on Szaflarskę w bardzo niezręcznej sytuacji. Wywołał ją na scenę i polecił jej kolegom z roku, by odgadli, jaką wadą jest dotknięta. Towarzystwo bąkało coś nieśmiało. "Nie widzicie? Przecież ona ma za małe oczy?" - oznajmił Zelwerowicz. W dokumencie, który poświadczał, że dostała dopuszczona do dalszych studiów, w miejscu, w którym pisano, co ewentualnie jest do poprawy, mentor powtórzył: "za małe oczy".

Reklama

"Tego było za wiele. Ośmielona tym, że nie skreślono jej ze studiów po pierwszym roku, poszła do profesora z pretensją. 'Co ja mam zrobić? Ponacinać powieki? Zapałki wstawić?' Po latach opowiadała: 'Zaczęłam na niego krzyczeć i on był szczęśliwy. Bo chciał przełamać we mnie nieśmiałość i zobaczyć, że ja potrafię się o coś upomnieć. Że potrafię być aktorką'" - dowiadujemy się z dopiero, co wydanej biografii "Danuta Szaflarska. Jej czas", pióra Gabriela Michalika.

I cóż odpowiedział jej "Zelwer"? "Gdy będzie pani na scenie, proszę otwierać oczy. Proszę łapać światło w oczy. I będzie dobrze". Tak później robiła w setkach występów - szeroko otwartymi oczami patrzyła w górę, co wynikało też z faktu, że miała raptem 155 cm wzrostu. Zarzut za małych oczu więcej się nie pojawił.

Szaflarska była jedną z pierwszych powojennych gwiazd filmowych, nazywana też pierwszą amantką powojennej kinematografii. Jej kariera aktorska trwała prawie 80 lat. Miała na koncie około stu ról teatralnych. Zdobyła wielką popularność za sprawą ról w filmach "Zakazane piosenki" (1946) i "Skarb" (1948). Zmarła w 2017 r. w wieku 102 lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Szaflarska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy