Reklama

Danuta Stenka: Spodnie po bracie

Zawód aktorki trzyma Danutę Stenkę w ryzach. Zmusza ją np. do dbania o siebie. Bywa, że najlepszym środkiem odchudzającym jest dla niej... kostium teatralny.

Zawód aktorki trzyma Danutę Stenkę w ryzach. Zmusza ją np. do dbania o siebie. Bywa, że najlepszym środkiem odchudzającym jest dla niej... kostium teatralny.
Obecnie Danuta Stenka to jedna z najlepiej ubierajacych się polskich gwiazd /Paweł Wrzecion /MWMedia

"Nie uprawiam sportu, ale gimnastykuję się. Bo, niestety, mam tendencję do tycia. Tymczasem kostium teatralny zobowiązuje - raz uszyty musi pasować i za miesiąc, i za rok. Ostatnie przymiarki robi się tuż przed premierą, kiedy z powodu stresu i przepracowania zazwyczaj się chudnie, a spektakl bywa grywany przez lata" - mówi Stenka w rozmowie z autorką książki "Modna Polka" Natalią Hołownią. Aktorka śmieje się, że o ile niektórzy dopasowują kostium do figury, to jej udaje się dopasować figurę do kostiumu. Najbardziej podobały jej się stroje George Sand w filmie "Chopin - pragnienie miłości".

Reklama

Wizerunek stał się dla Stenki ważny dość późno. Gdy była dzieckiem, jej rodziców nie było stać na modne ubrania. Liczyło się tylko to, by dziecko wyglądało schludnie, było mu ciepło i wygodnie. Jej rodzina zaopatrywała się tylko w wiejskim sklepie, gdzie wybór był ograniczony. Stenka urodziła się w Sierakowicach na Kaszubach, a wychowywała się w Gowidlinie.

"Najbardziej nie cierpiałam nosić rzeczy po starszym bracie. A, niestety, nie miałam wyjścia. Pamiętam, jak pod koniec podstawówki stały się modne spodnie szwedy i dziewczyny zaczęły przychodzić w nich do szkoły. A ja chodziłam w 'odziedziczonych'. To był dla mnie koniec świata. Tym bardziej, że od razu było wiadomo, że to spodnie chłopięce, bo miały z przodu guzik, 'dziewczyńskie' zapinało się wówczas jak spódniczkę, na zamek błyskawiczny z boku" - wspomina.

Marzyła o bardziej kobiecych strojach, chciała chodzić w sukienkach i spódnicach. Dlatego często podkradała ubrania mamie. Dzisiaj, jakże przewrotnie, najczęściej zakłada spodnie, bo kocha wygodę. Nosi też tenisówki. Często chodzi bez makijażu.

Jednak, gdy pojawia się na czerwonym dywanie, jest nieskazitelna. Na ważne uroczystości chętnie zakłada kreacje od Macieja Zienia. Hołduje zasadzie, że im mniej, tym lepiej. Unika krzykliwych sukni, stroni od nadmiaru biżuterii. Czasami pozwala sobie na zegarek, kolczyki lub bransoletkę. Inwestuje za to w okulary, bo używa ich na stałe.

"Modna Polka", książka, której Stenka jest jedną z bohaterek, to rozmowy o modzie, urodzie i życiu z polskimi ikonami stylu. Hołownia bierze pod lupę 16 niezwykłych kobiet. Wśród nich są m.in. Magdalena Boczarska, Małgorzata Szumowska, Maja Ostaszewska i Maffashion.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Stenka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy