Reklama

​Daniel Radcliffe w "Szybkich i wściekłych"?

​Daniel Radcliffe ujawnił, że marzy mu się wystąpienie w serii "Szybcy i wściekli". Odtwórca roli Harry'ego Pottera podkreślił, że zagrałby w produkcji, o ile nie musiałby prowadzić auta, gdyż szczerze tego nie znosi. "Jazda samochodem to coś, czego najbardziej nienawidzę w mojej pracy. W prawdziwym życiu prawie tego nie robię. Mam prawo jazdy, ale jestem kiepskim kierowcą" - wyznał aktor.

​Daniel Radcliffe ujawnił, że marzy mu się wystąpienie w serii "Szybcy i wściekli". Odtwórca roli Harry'ego Pottera podkreślił, że zagrałby w produkcji, o ile nie musiałby prowadzić auta, gdyż szczerze tego nie znosi. "Jazda samochodem to coś, czego najbardziej nienawidzę w mojej pracy. W prawdziwym życiu prawie tego nie robię. Mam prawo jazdy, ale jestem kiepskim kierowcą" - wyznał aktor.
Daniel Radcliffe /Stefanie Keenan /Getty Images

Daniel Radcliffe, który znakomitej większości widzów kojarzy się z rolą dorastającego czarodzieja w filmowej serii "Harry Potter", dołączył niedawno do obsady "Lost City of D". W komedii przygodowej w reżyserii braci Adama i Aarona Nee brytyjski aktor wcieli się w czarny charakter, występując u boku Brada Pitta, Sandry Bullock i Channinga Tatuma. Choć na brak zawodowych wyzwań Radcliffe nie może obecnie narzekać, już rozważa występ w kolejnej produkcji.

Daniel Radcliffe: Jestem kiepskim kierowcą

Goszcząc w podcaście "Conan O’Brien Needs a Friend" filmowy Harry Potter ujawnił, że na szczycie listy jego aktorskich marzeń plasuje się kolejna odsłona "Szybkich i wściekłych". Gwiazdor ma jednak pewien warunek, którego z pewnością nie byłoby łatwo spełnić twórcom filmu. Radcliffe wolałby bowiem za wszelką cenę uniknąć prowadzenia superszybkiego auta - a więc czynności, która stanowi motyw przewodni wszystkich części tej słynnej serii.

Reklama

"Naprawdę bardzo chciałbym zagrać w filmie takim, jak 'Szybcy i wściekli', ale moja postać nie mogłaby siedzieć za kółkiem. Jazda samochodem to coś, czego najbardziej nienawidzę w mojej pracy. W prawdziwym życiu prawie tego nie robię. Mam prawo jazdy, ale jestem kiepskim kierowcą" - przyznał szczerze aktor.

I ujawnił, w jakiego bohatera wcieliłby się najchętniej. "Mógłby to być ktoś z administracji. Jestem pewien, że potrzebują takiej postaci. Powinien tam być gość, który ma wszystko pod kontrolą i opiekuje się tymi facetami" - zaznaczył Radcliffe.

Helen Mirren: Najfajniejsza rzecz na świecie

To, co odstrasza gwiazdora "Harry’ego Pottera", okazało się wabikiem dla Helen Mirren. Słynna aktorka ujawniła w jednym z ostatnich wywiadów, że to właśnie możliwość poprowadzenia szybkiego auta była dlań najbardziej interesującym aspektem występu w "Szybkich i wściekłych". "W końcu usiadłam za kierownicą! Cóż to był za wspaniały samochód i wspaniała przejażdżka aleją The Mall! To było cudowne doświadczenie, myślałam, że śnię. To była najfajniejsza rzecz na świecie!" - wyznała Mirren w rozmowie z "Entertainment Weekly", nie kryjąc ekscytacji.

Najnowsza, 9. już odsłona kultowego filmowego cyklu zadebiutowała na ekranach kin 25 czerwca. W rolach głównych wystąpili m.in. Vin Diesel, John Cena, Michelle Rodriguez, Jordana Brewster i Ludacris. Twórcy pracują tymczasem nad nakręceniem 10. części. Choć data premiery nie została jeszcze ujawniona, Diesel potwierdził niedawno, że preprodukcja jest już w toku. Zdjęcia rozpoczną się najprawdopodobniej pod koniec 2021 roku.

Czytaj więcej:

"Szybcy i wściekli 9": Granice absurdu [recenzja]

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Radcliffe | Szybcy i wściekli | Szybcy i wściekli 9
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy