Daniel Craig: Pożegnanie z Bondem
Nowy film o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości Jamesa Bonda "Nie czas umierać" trafi do polskich kin 3 kwietnia tego roku. Będzie to piąta, a zarazem ostatnia część, w której w główną rolę wcielił się brytyjski aktor Daniel Craig. Zdjęcia do filmu już się skończyły, a Craig opowiedział magazynowi "Empire" co czuł podczas ostatniej sceny, w której grał postać legendarnego agenta.
"To była bardzo wzruszająca chwila. Wokół mnie zebrała się cała ekipa. Wszyscy się do siebie przytulali, a ja próbowałem coś powiedzieć, ale nie mogłem wydobyć z siebie głosu" - wspomina Daniel Craig.
W tym samym wywiadzie Craig wrócił do swoich początków w roli Jamesa Bonda. "Jednym z najważniejszych powodów, dla których przyjąłem tę rolę, była pewna kwestia w scenariuszu 'Casino Royale'. 'Poproszę wódkę z martini'. 'Wstrząśniętą czy zmieszaną?'. 'Czy ja wyglądam na kogoś, kogo to obchodzi?'. Tak było napisane w scenariuszu. I właśnie dlatego przyjąłem tę rolę" - wspomina aktor.
Choć po udziale w "Spectre" Craig zapowiadał, że już nigdy nie wróci do roli Jamesa Bonda, zmienił zdanie i zdecydował się wcielić w tę postać jeszcze raz. W decyzji o powrocie do roli agenta 007 zdecydował fakt, że zaprezentowany tam sposób pożegnania z Jamesem Bondem o był znacznie bliższy temu, jak widział to sam aktor.
"Gdybym odszedł po 'Spectre', z tyłu głowy zawsze słyszałbym głosik mówiący: szkoda, że nie zrobiłem jeszcze jednej części" - wyznał Craig.
"Nie czas umierać", 25. już film z serii o Bondzie, trafi do kin 3 kwietnia. Zobaczymy w nim postaci znane z poprzednich odsłon serii: Billa Tannera (Rory Kinnear), Q (Ben Whishaw), Feliksa Leitera (Jeffrey Wright), Madeleine Swann (L,a Seydoux), Ernsta Stavro Blofelda (Christoph Waltz) i M (Ralph Fiennes). Obsadę uzupełniają Rami Malek, Ana de Armas, Lashana Lynch oraz Billy Magnussen.