Dał radę gwieździe "Oppenheimera". Nie była zbyt skuteczna...
Josh Hartnett, amerykański aktor i producent filmowy z Minnesoty, gościł ostatnio w "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon". W programie rozrywkowym wyjawił rady, jakimi obdarował go Matt Damon odnośnie jego angażu w "Oppenheimerze".
Josh Hartnett ma w swoim dorobku takie tytuły z 2001 roku jak "Pearl Harbor" czy "Helikopter w ogniu". Rok temu widzieliśmy go w roli fizyka jądrowego Ernesta Lawrence'a w filmie "Oppenheimer". Ostatnio był gościem amerykańskiego programu typu talk-show "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon", w którym zdradził rady, jakie udzielił mu sam Matt Damon przed występem Josha w filmie reżyserowanym przez Christophera Nolana.
"Dał mi wiele dobrych rad", wspominał Hartnett. "Jedną w szczególności, która była po prostu nieprzydatna. Powiedział mi, żebym nie przybierał na wadze, którą już i tak zwiększyłem do roli. Przytyłem prawie 14 kilogramów, a on powiedział: "Nigdy więcej tego nie zrzucisz, człowieku".
"Ogólna zasada Damona brzmi: Nie przybieraj na wadze powyżej 18 kilo do żadnej roli", powiedział Hartnett.
"Spędzisz resztę swojego życia, próbując zrzucić tę wagę, a nigdy jej nie zrzucisz, ponieważ twoje ciało będzie chciało ją odzyskać. Będziesz po prostu odrastał do tego rozmiaru i będziesz próbował go zrzucić, ale on po prostu wróci" - powiedział. "I on mi to powtarzał przez cały czas produkcji."
Matt Damon znany jest z zaawansowanych zmian sylwetki do ról. Kiedyś schudł do około 63 kilogramy, by zagrać weterana wojennego uzależnionego od narkotyków w filmie "Szalona odwaga" z 1996 roku. Przytył też do głównej roli w filmie "Intrygant" z 2009 roku! Teraz Damon polega na protezach ciała, które umożliwiają mu zmiany ciała do angaży bez większego ingerowania w nie.
Zobacz też: Kevin Spacey: Od bohatera do zera. Ze szczytu spadł na samo dno