"Człowiek, który zabił Don Kichota" w kinach od 10 sierpnia
Johnny Depp, Ewan McGregor, Jack O’Connell, Robert Duvall, Michael Palin... to oni pracowali nad projektem marzeń Terry’ego Gilliama ("Monty Python i Święty Graal", "Brazil", "12 małp", "Fisher King", "Parnassus"). Niejednokrotnie przeciwności losu krzyżowały jego plany i przerywały produkcję. Po 25 latach walki z filmowymi wiatrakami "Człowiek, który zabił Don Kichota" wreszcie na wielkim ekranie.
Zwariowana komedia, a jednocześnie legendarny projekt współtwórcy "Latającego cyrku Monty Pythona" trafi do polskich kin 10 sierpnia.
Długo wyczekiwana, ostateczna wersja filmu trafiła prosto na finał tegorocznego festiwalu w Cannes, gdzie widzowie zgotowali Gilliamowi najdłuższą w historii owację dla filmu zamykającego imprezę.
Ostatecznie w rolach głównych wystąpili: Adam Driver ("Paterson", "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy"), Olga Kurylenko ("007 Quantum of Solace"), Jonathan Pryce ("Nieustraszeni bracia Grimm", serial "Gra o tron") oraz Stellan Skarsgård ("Nimfomanka", "Dziewczyna z tatuażem").
"Człowiek, który zabił Don Kichota" to nieopowiedziana dotąd alternatywna wersja historii błędnego rycerza i jeden z najbardziej oczekiwanych filmów w historii kina.