Reklama

Czesław Mozil: Wrzaskier!

Kiedy w jednym z odcinków "X-Factor" Czesław Mozil zdradził, że chciałby podłożyć głos do filmu animowanego, zapewne nie przeczuwał, że jego marzenie tak szybko się spełni...

20 lipca popularnego muzyka i jurora telewizyjnego show usłyszymy w komedii "Roman Barbarzyńca 3D", gdzie debiutuje w dubbingu u boku Macieja Stuhra, Jacka Braciaka, Anny Muchy i Tatiany Okupnik.

"Od małego marzyłem o tym, by zrobić dubbing do kreskówki i byłem zachwycony, gdy Kino Świat zaprosił mnie do 'Romana Barbarzyńcy'. Ta bajka jest świetna. Strasznie dobrze się bawiłem" - mówi Mozil, który użyczył głosu bardowi o imieniu Wrzaskier.

"To początek mojej wielkiej kariery dubbingowej i jestem przekonany, że ja i Wrzaskier piszemy historię polskiej bajki. Teraz już nie będę dawał kolegom moich płyt z muzyką, ale DVD z 'Romanem' i mówił - widzisz, widzisz!" - żartuje artysta.

Reklama

Postać, w którą wcielił się Czesław to bard, który uległ złudzeniu, że śpiewać każdy może. Gra na lutni, bo to przyciąga uwagę płci przeciwnej i zwiększa jego szanse na wieczór pełen wspólnych treli.

I choć nadal pozostaje niewinny, nie traci nadziei na epickie zaloty. Towarzyszy Romanowi (Maciej Stuhr) w jego wyprawie, licząc na miłosną przygodę w krainie Missengardu, godną uwiecznienia w balladzie.

Nie poraża bystrością intelektu, lecz umie cieszyć się życiem i niestraszne mu niebezpieczeństwa (głównie dlatego, że z reguły ich nie dostrzega). Jego umiejętności można określić jako awangardowy freestyle.

Fakt, że Wrzaskier w zaskakującym przypływie pracowitości wykuł na pamięć opasłą "Wielką sagę o Kronie", uratuje skórę zarówno jemu samemu, jak i pozostałym członkom Drużyny Śmieszenia.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy