"Czarna Pantera": Tylko jedna scena po napisach. Co przedstawia? [spoiler]
Wyczekiwany film Marvela "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu" zadebiutował w polskich kinach 11 listopada. Wyjątkowo, po filmie występuje tylko jedna scena po napisach. Zdradzamy, co przedstawia. [spoiler]
Po śmierci króla T'Challi, królowa Ramonda (Angela Bassett), Shuri (Letitia Wright), M'Baku (Winston Duke), Okoye (Danai Gurira) i Dora Milaje (Florence Kasumba) stają w obronie swojego ludu przed interwencją światowych mocarstw.
Otwierając nowy rozdział swojej historii, mieszkańcy Wakandy łączą siły z War Dog Nakią (Lupita Nyong'o) i Everettem Rossem (Martin Freeman), by wytyczyć nowy kierunek dla swojego królestwa - brzmi oficjalny opis produkcji.
"Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu" to kontynuacja filmu Ryana Cooglera z 2018 roku, który zdobył nominację do Oscara w kategorii najlepszy obraz. W sequelu miał ponownie zagrać Chadwick Boseman - scenariusz został napisany z myślą o nim, ale aktor zmarł w 2020 roku po walce z rakiem jelita grubego.
W filmie "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu" występuje tylko jedna scena po napisach, co jest nietypowe dla produkcji Marvela, w których widzimy zazwyczaj dwie.
Scenę widzowie mogą zobaczyć po animowanych napisach. Widzimy w niej Shuri, która przybyła na Haiti, by spalić swój ubiór z pogrzebu swojego brata. Nagle dołącza do niej Nakia i młody chłopak o imieniu Toussaint. Okazuje się, że to syn Nakii oraz T'Challi, którego prawdziwe imię brzmi T'Challa.
Czytaj więcej: "Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu": Seria zegarków dla fanów filmu