"Cruella": Gdzie Emma Stone ćwiczyła diaboliczny śmiech?
Nawet tak doświadczona i utytułowana aktorka jak Emma Stone musi czasami chwytać się niekonwencjonalnych sposobów, aby dobrze zagrać jakąś scenę. Jeśli chodzi o jej najnowszy film - "Cruellę", nie lada wyzwaniem było dla niej wyćwiczenie diabolicznego śmiechu u jej bohaterki, Cruelli De Mon. Miejscem do prób wokalnych uczyniła swoją kabinę prysznicową.
"Ćwiczenie śmiechu... Nie mogłam tego robić przy innych. To byłoby dla mnie poniżające. Udoskonalałam mój diaboliczny śmiech, gdy byłam pod prysznicem. Robiłam to, będąc sama. Weź prysznic i spróbuj zrobić swoją wersję śmiechu i przekonaj się, czy chciałbyś to robić przed kimś. To straszne doświadczenie" - mówi Emma Stone w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Daily Mirror".
Ściany kabiny prysznicowej dobrze odbijają dźwięk i panują w niej korzystne warunki do odsłuchu.
Podobno kiedyś Jon Anderson z grupy Yes kazał odtworzyć w studiu nagraniowym takie warunki, jakie są w łazience. Ekipa techniczna musiała zbudować łazienkę z prysznicem w studiu. Anderson próbował odtworzyć niesamowite brzmienie utworów, które uzyskiwał, gdy śpiewał rankami pod prysznicem.
Stone już wie, jak odegrać diaboliczny śmiech. Jednak o wiele łatwiej przychodzi jej płacz...
W tym samym wywiadzie aktorka przyznała bowiem, że kiedy była 20-latką miała tendencję do wybuchania płaczem, gdy spotykała kogoś, kogo od dawna podziwiała. Takie sytuacja zdarzały jej się m.in. gdy poznała Diane Keaton czy Steve'a Martina.
O płaczu nie było zaś mowy, gdy w 2017 roku Leonardo DiCaprio wręczał jej Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Dla Stone była to surrealistyczna sytuacja, bo jako nastolatka była szalenie zadurzona w gwieździe "Titanica".