Costner na Kubie
Kevin Costner poleciał w poniedziałek, 9 kwietnia, na Kubę, by wziąć udział w premierze politycznego dramatu "Trzynaście dni". Film opowiada o kryzysie kubańskim w 1962 roku, a gwiazdor gra w nim doradcę prezydenta Johna F. Kennedy'ego. Aby znaleźć się w Hawanie aktor musiał otrzymać od władz amerykańskich specjalne zezwolenie, gdyż na Kubę od lat nałożone są sankcje ze strony władz USA, obejmujące m.in. wyjazdy turystyczne. W prywatnym pokazie filmu udział wziął sam Fidel Castro.
Jak poinformowała agencja AP, w pokazie, który odbył się w Pałacu Rewolucji w Hawanie, uczestniczyli oprócz Fidela Castro i Kevina Costnera, także twórcy i producenci filmu. W środę wieczorem, 11 kwietnia, odbędzie się w Hawanie uroczysta premiera tej produkcji. Kilka tygodni temu "Trzynaście dni" obejrzeli prezydent George Bush Jr. i Bill Clinton i podobno bardzo im się podobał.
Aktor przyleciał na Kubę swym prywatnym samolotem, a jego pojawienie się wzbudziło ogromne zainteresowanie mieszkańców Hawany, którzy nie tak często mogą oglądać "na żywo" hollywoodzkich gwiazdorów.
Costner gra główną rolę - Kenny'ego O'Donnella - osobistego asystenta prezydenta Kennedy''ego. Jest także jednym ze współproducentów "13 dni".
Akcja filmu rozgrywa się podczas tytułowych trzynastu dni 1962 roku, kiedy doszło do eskalacji napięcia w stosunkach amerykańsko - radzieckich, spowodowanej wykryciem obecności na Kubie sowieckich rakiet średniego zasięgu.
Był to jeden z najgroźniejszych kryzysów międzynarodowych w okresie zimnej wojny i dramatyczny okres w prezydenturze Kennedy'ego.
Johna F. Kennedy'ego gra Bruce Greenwood, jego brata Roberta - Steven Culp. Postać Fidela Castro w filmie nie występuje.
Polska premiera filmu odbędzie się 20 kwietnia.