Reklama

Colin Firth broni... Indian

Colin Firth ("Jak zostać królem") zainaugurował międzynarodowy apel w sprawie obrony brazylijskich Indian Awa. Plemieniu grozi unicestwienie z powodu wyrębu lasu deszczowego, będącego ich naturalnym środowiskiem życia.

Organizacja obrony praw tubylczych mieszkańców Survival International opublikowała film, w którym Firth mówi, że rejony lasów Amazonii, w których mieszkają Indianie są wycinane nielegalnie, a oni sami uzbrojeni w łuki i strzały są bezbronni wobec napastników strzelających do nich z broni palnej.

Artysta apeluje o międzynarodową akcję w obronie tubylczych mieszkańców Amazonii trudniących się zbieractwem i myślistwem i wywieranie presji na brazylijskiego ministra sprawiedliwości Jose Eduardo Cardozo, by wysłał policję, która położyłaby kres nielegalnemu wyrębowi.

Reklama

Obecnie - jak zaznaczył - "nie jest to priorytetem ministra, dlatego trzeba dopilnować, by sprawa ta znalazła się w centrum jego uwagi. W przeciwnym razie z powierzchni ziemi zniknie kolejna ludzka społeczność. Trzeba zrobić wszystko, co się da, by do tego nie dopuścić".

Według tygodnika "Observer" przy życiu zostało już tylko 355 przedstawicieli plemienia Awa. Wyrąb lasu nazywa gazeta zorganizowaną działalnością, wobec której władze Brazylii są bezsilne. Następnym etapem po dokonaniu wyrębu jest osiedlanie się osadników na ziemi należącej do Awa, budowanie tam osiedli i uprawa bydła.

Survival International opublikowała wcześniej materiał wideo obrazujący spustoszenia drzewostanu Amazonii, stanowiącej ponad połowę wszystkich lasów deszczowych oraz największy i najbogatszy w gatunki obszar naszej planety.

Ok. 100 Indian Awa nigdy nie miało kontaktu ze światem zewnętrznym. Kontakt z osadnikami naraża ich na choroby, na które nie są odporni. Survival International ocenia, że plemię przekroczyło masę krytyczną i grozi mu wymarcie, jeśli brazylijski rząd nie powstrzyma nielegalnego wyrębu drzewostanu na ich terenach.

Awa są dziesiątkowani od 1982 r., gdy zainaugurowano projekt eksploatacji złóż rudy żelaza z gór Carajas sfinansowany przez Europejską Wspólnotę Gospodarczą i Bank Światowy.

EWG dało Brazyli 600 mln USD na budowę linii kolejowej łączącej kopalnie z wybrzeżem pod warunkiem, że Europa otrzyma 1/3 produkcji przez 15 lat. Linia przecina tereny zamieszkałe przez Indian i przyciąga osadników. Ci z kolei budują drogi dające dostęp drwalom do lasów, zamieszkanych przez Awa.

Awa są jednym z dwóch ostatnich pozostających przy życiu tubylczych plemion amazońskich nomadów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Colin Firth | życia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama