Reklama

Colin Farrell szkieletorem

W czasie zdjęć do swojego nowego filmu Colin Farrell żył tylko na kawie, dietetycznej coli i dwóch puszkach tuńczyka. Dzięki temu miał sobie zagwarantować wygląd szkieletora.

Irlandzki gwiazdor musiał zrzucić prawie 20 kilogramów do nowego thrillera Denisa Tanovica (pamiętacie "Ziemię niczyją"?) - "Triage". Aktor przyznał, że taki styl życia z pewnością nie był "zdrowy" czy "godny polecenia".

"To było trochę dobijające" - mówił - "Zrzucenie tylu kilogramów w tak krótkim czasie - to spore wyzwanie. To było czyste liczenie i ograniczanie kalorii, co nie jest tak do końca zdrowe".

Farrell twierdzi, że powrót do dawnej wagi nie był znowu taki trudny:

"Po prostu jadłem jak świnia".

"Triage" to historia dziewczyny reportera, która próbuje się dowiedzieć, dlaczego jej chłopak wrócił z ostatniego zlecenia bez swojego kolegi.

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Colin Farrell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy