Reklama

Clint Eastwood już nie zagra

Legenda amerykańskiego kina - Clint Eastwood - rezygnuje z aktorstwa. Jego ostatnią rolą będzie występ w reżyserowanym przez siebie filmie "Gran Torino".

78-letni gwiazdor rozpoczynał aktorską karierę w latach 50. Sławę przyniosły mu zrealizowane w latach 60. spaghetti westerny w reżyserii mistrza gatunku - Sergio Leone ("Za garść dolarów", "Dobry, zły, brzydki").

W 1971 roku wcielił się w postać Harry'ego Callahana w klasyku kina policyjnego - "Brudnym Harrym". Sukces filmu sprawił, że Eastwood jeszcze czterokrotnie powracał do tej postaci.

Stopniowo zaczął łączyć pasję aktorską z reżyserią; aż dwukrotnie zdobył statuetkę Oscara za reżyserię: "Bez przebaczenia" i "Za wszelką cenę".

Reklama

Jego ostatnim filmem jest "Oszukana" ("Changeling") z - jak twierdzą niektórzy - oscarową rolą Angeliny Jolie (polska premiera filmu zaplanowana jest na 6 lutego 2009 roku).

Eastwood zakończył właśnie zdjęcia do swego nowego filmu - "Gran Torino" - dramatu, opowiadającego o losach amerykańskiego weterana wojennego, w którym zagrał również główną rolę. Zaznaczył jednak, że to jego ostatni występ przed kamerami.

"Zawsze chce się odejść w glorii chwały. Nie chcesz być [przecież] jak bokser, który zbyt długo przebywa na ringu" - Eastwood powiedział w rozmowie z "Sunday Express".

Zapewnił jednak, że nie zamierza kończyć kariery reżyserskiej. "Nadal będę kręcił filmy" - zapewnił.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Clint Eastwood | zagranie | Torino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy