Cillian Murphy mógł zagrać Roberta Oppenheimera już w 2014 roku
Od 21 lipca w kinach triumfy święci film "Oppenheimer" z Cillianem Murphym w tytułowej roli. Jak się okazuje, Irlandczyk miał szansę wcielić się w tę postać już w 2014 roku w serialu "Projekt Manhattan". Twórcy tej produkcji wyjawili właśnie, że Cillian Murphy był jednym z kandydatów do roli ojca bomby atomowej.
"Projekt Manhattan" to serial o naukowcach, którzy w ramach tajnej misji prowadzili w bazie w Los Alamos prace nad zbudowaniem pierwszej bomby atomowej. Serial doczekał się dwóch sezonów. Produkcję, która została zamówiona przez stację WGN America, w Polsce można obecnie oglądać na platformie Polsat Box Go. Roberta Oppenheimera, fizyka, który był dyrektorem naukowym tego projektu, zagrał amerykański aktor Daniel London. Twórcy serialu uznali bowiem, że jest on lepszym kandydatem do tej roli niż Cillian Murphy, którego też brali pod uwagę.
"Chcieliśmy, aby Oppenheimer sprawiał wrażenie osoby z niezaprzeczalną charyzmą. Chcieliśmy też, aby wyróżniał się na scenie i sprawiał wrażenie, jakby 'grał na innym instrumencie' niż wszyscy inni. Musiał być jak kosmita, w jakiś sposób się wyróżniać" - powiedziała scenarzystka serialu Lila Byock w rozmowie z "Vanity Fair". Showrunner tego serialu, Sam Shaw, zapewnił z kolei, że "Cillian Murphy był na liście kandydatów do tej roli na tysiąc procent".
Irlandczyk może mówić o szczęściu, że Oppenheimerem został dopiero w filmie Christophera Nolana. Serial "Projekt Manhattan", choć zdobył uznanie krytyków, nie przyciągał przed ekrany zbyt wielu widzów i został anulowany już po dwóch sezonach. Odcinek ostatniej transzy kończy się na kilka tygodni przed zrzuceniem bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki.