Channing Tatum kończy z rolą Magic Mike’a. Nigdy więcej!
Tegoroczny film "Magic Mike: Ostatni taniec", który jest trzecią częścią popularnej serii o tytułowym męskim striptizerze, to ostatnia okazja, by zobaczyć w tej roli Channinga Tatuma. Aktor zapowiedział właśnie, że nie będzie już wcielał się w tę postać, a jeśli kiedyś do niej powróci, to tylko przy okazji filmu "Zgryźliwi, starzy striptizerzy".
Channing Tatum udaje się na zasłużone wakacje. Jak wyznał w rozmowie z magazynem "People", pracował nieprzerwanie od dwóch i pół roku. W tym czasie nie tylko grał, ale też produkował, reżyserował i pisał książki dla dzieci. Ostatnia z nich, "The One and Only Sparkella and the Big Lie" właśnie ukazała się na rynku księgarskim.
I choć Tatum ani myśli rezygnować z aktorstwa, to z jednym ze swoich bohaterów żegna się na dobre. Jak zapowiedział, nie zagra w kolejnej części popularnej serii "Magic Mike".
"Skończyłem z tą rolą. Daliśmy z siebie wszystko. Oskubaliśmy całe mięso do kości. Nic więcej nie zostało" - stwierdził. A już żartobliwie dodał, że da się skusić do powrotu jedynie w przypadku filmu "Zgryźliwi, starzy striptizerzy" nawiązując do popularnego cyklu "Dwaj zgryźliwi tetrycy" z Jackiem Lemmonem i Walterem Matthauem.
Napisana przez Tatuma seria książek dla dzieci opowiada o tytułowej Sparkelli, której pierwowzorem jest córka aktora, dziesięcioletnia obecnie Everly. W pierwszym tomie cyklu Sparkella rozpoczyna naukę w nowej szkole, gdzie nie wszystko jej się podoba. W wydanej właśnie trzeciej części książki, dziewczynka próbuje zaprzyjaźnić się z najpopularniejszą uczennicą w jej szkole.
"W swoich książkach staram się pisać o tym, co sam przeszedłem. Wtedy jestem w stanie zrozumieć emocjonalne aspekty danej historii" - opowiada Tatum. Przerwę w graniu aktor zamierza wykorzystać nie tylko na odpoczynek. Zamierza też poświęcić więcej czasu córce, którą wychowuje wspólnie z byłą żoną, Jenną Dewan.