Reklama

Bruce Willis w reklamie rosyjskiej sieci komórkowej dzięki technologii deepfake

Dawno minęły czasy, kiedy nazwisko Bruce’a Willisa w obsadzie filmu oznaczało, że można spodziewać się hitu. Choć popularny aktor od lat gra w coraz słabszych produkcjach, jego osoba wciąż dobrze kojarzona jest przez widzów na całym świecie. A on sam potrafi znaleźć nowe sposoby na to, by zarobić, ale się nie narobić. Kolejnym pomysłem Willisa na wykorzystanie swojej pozycji jest zgoda, jakiej za pośrednictwem agenta udzielił rosyjskiej sieci komórkowej na wykorzystanie swojego wizerunku w reklamie za pomocą technologii deepfake.

Dawno minęły czasy, kiedy nazwisko Bruce’a Willisa w obsadzie filmu oznaczało, że można spodziewać się hitu. Choć popularny aktor od lat gra w coraz słabszych produkcjach, jego osoba wciąż dobrze kojarzona jest przez widzów na całym świecie. A on sam potrafi znaleźć nowe sposoby na to, by zarobić, ale się nie narobić. Kolejnym pomysłem Willisa na wykorzystanie swojej pozycji jest zgoda, jakiej za pośrednictwem agenta udzielił rosyjskiej sieci komórkowej na wykorzystanie swojego wizerunku w reklamie za pomocą technologii deepfake.
Żeby pojawić się w rosyjskiej reklamie, Bruce Wilis nie musiał nawet wychodzić z domu /YouTube

Technologia deepfake, która od pewnego czasu wciąż budzi kontrowersje, umożliwia wstawienie dowolnej twarzy w ciało kogoś innego. Jak grzyby po deszczu wyrastają więc w Internecie filmy, w których można zobaczyć np. Toma Cruise’a jako Iron Mana albo młodego Harrisona Forda w scenach z filmu "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie" z 2018 roku. Najwięcej kontrowersji budzi technologia deepfake, jeśli chodzi o wykorzystanie jej do celów pornograficznych. A teraz do długiej listy zastosowań tej technologii dochodzi wykorzystanie jej w branży reklamowej.

Bruce Willis: Cyfrowa kopia aktora

Dzięki technologii deepfake, Bruce’a Willisa będzie można zobaczyć w serii piętnastu filmów reklamowych rosyjskiej sieci komórkowej MegaFon. Hollywoodzki aktor "pojawi się" u boku Azamata Musagliewa. Kulisy przygotowań do realizacji pierwszego z serii filmów reklamowych można zobaczyć na portalu "Russia Beyond", gdzie umieszczono również zdjęcia innego aktora, który fizycznie wystąpił w reklamie, by potem za pomocą technologii deepfake wymienić jego twarz na twarz Willisa.

Reklama

"Wizerunek postaci granej przez Bruce’a Willisa w filmach z serii "Szklana pułapka" został wykorzystany do stworzenia cyfrowej kopii aktora na podstawie 34 tysięcy zdjęć i nagrań z jego udziałem. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie dostarczyć materiału wysokiej jakości będąc zakładnikami restrykcji spowodowanych na całym świecie przez pandemię. Wykorzystanie tej technologii umożliwiło nam nakręcenie reklamy szybciej i taniej w porównaniu z sytuacją, gdyby gwiazda obecna była na planie" - mówi Wasilij Bolszakow odpowiedzialny za marketing w firmie MegaFon.

"Mówimy o tym otwarcie i nie zamierzamy nikogo wprowadzać w błąd" - dodaje Bolszakow. Nie mówi jednak o tym, jaka kwota przekonała Bruce’a Willisa do zgody na wykorzystanie swojego wizerunku. Eksperci rynkowi szacują, że jest to kwota w okolicy miliona, dwóch milionów dolarów. W serii piętnastu reklamówek Bruce Willis znów będzie ratował świat, tym razem dzięki pomocy sieci komórkowej i jej produktów. Pierwszy z serii filmów reklamowych, który można zobaczyć na portalu YouTube, wyreżyserował Ilja Najszuller, twórca niedawnego hollywoodzkiego hitu "Nikt".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Bruce Willis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy