Reklama

Bruce Willis nie współpracuje z Rosjanami. Jest oświadczenie

Agent Bruce'a Willisa stanowczo zaprzeczył, że aktor sprzedał prawa do wykorzystania swojego wizerunku rosyjskiej sieci komórkowej. W serii reklam gwiazdor miał "pojawić się" za pomocą technologii deepfake.

Agent Bruce'a Willisa stanowczo zaprzeczył, że aktor sprzedał prawa do wykorzystania swojego wizerunku rosyjskiej sieci komórkowej. W serii reklam gwiazdor miał "pojawić się" za pomocą technologii deepfake.
Bruce Willis /Ricky Vigil M/GC Images /Getty Images

W zeszłym tygodniu media na całym świecie podały, że Bruce Willis udzielił zgody na wykorzystanie swojego wizerunku za pomocą technologii deepfake. Umożliwia ona wstawienie dowolnej twarzy w ciało kogoś innego.

Teraz agent hollywoodzkiego gwiazdora zaprzeczył tym doniesieniom. W wypowiedzi dla BBC zaznaczył, że aktor "nie współpracuje ani nie zawarł porozumienia" z rosyjską firmą Deepcake.

Potwierdził to przedstawiciel Deepcake w wypowiedzi dla BBC, mówiąc: "Sformułowanie o prawach jest błędne. Bruce nie mógł sprzedać nikomu żadnych praw, są one jego domyślnie".

Reklama

Bruce Willis: Afera o twarz

27 września Daily Mail poinformował, że Bruce Willis zawarł umowę z Deepcake. "Dwukrotny zdobywca nagrody Emmy Bruce Willis nadal może pojawiać się w filmach po tym, jak sprzedał prawa do swojego wizerunku firmie Deepcake" - można było przeczytać w artykule.

Historia została podchwycona przez "The Telegraph" i szereg innych światowych mediów.

"Bruce Willis stał się pierwszą gwiazdą Hollywood, która sprzedała prawa do stworzenia swojego 'cyfrowego bliźniaka', aby mógł pojawiać się na ekranie" - napisał Telegraph.

Teraz okazuje się, że te informacje nie miały pokrycia w rzeczywistości.

Bruce Willis: Pionier technologii deepfake

Prawdą jest natomiast, że kilkanaście miesięcy temu dzięki technologi deepfake Bruce'a Willisa można było zobaczyć w serii piętnastu filmów reklamowych rosyjskiej sieci komórkowej MegaFon.

"Wizerunek postaci granej przez Bruce'a Willisa w filmach z serii 'Szklana pułapka' został wykorzystany do stworzenia cyfrowej kopii aktora na podstawie 34 tysięcy zdjęć i nagrań z jego udziałem. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie dostarczyć materiału wysokiej jakości będąc zakładnikami restrykcji spowodowanych na całym świecie przez pandemię. Wykorzystanie tej technologii umożliwiło nam nakręcenie reklamy szybciej i taniej w porównaniu z sytuacją, gdyby gwiazda obecna była na planie" - mówił Wasilij Bolszakow odpowiedzialny za marketing w firmie MegaFon.

"Mówimy o tym otwarcie i nie zamierzamy nikogo wprowadzać w błąd" - dodał Bolszakow. Nie mówił jednak o tym, jaka kwota przekonała Bruce’a Willisa do zgody na wykorzystanie swojego wizerunku. Eksperci rynkowi szacowali, że była to kwota w okolicy miliona, dwóch milionów dolarów.

W serii piętnastu reklamówek Bruce Willis znów ratował świat, tym razem dzięki pomocy sieci komórkowej i jej produktów. Pierwszy z serii filmów reklamowych, który można zobaczyć na portalu YouTube, wyreżyserował Ilja Najszuller, twórca niedawnego hollywoodzkiego hitu "Nikt".

Niedawno powstały dokument "Tech to the Future" przekonywał, że wkrótce Hollywood może zacząć produkować filmy, w których wystąpią obok siebie nieżyjący aktorzy.

Reżyser Sandro Monetti stwierdził, że to, czy Hollywood zacznie wykorzystywać technologię deepfake przy produkcji fabularnych filmów, zależeć będzie w znacznym stopniu od uzyskania praw do wizerunku nieżyjących gwiazd, które miałyby ożyć na kinowym ekranie.

"Aktorzy mają szansę dzielić ekran z idolami pokroju Cary'ego Granta i Marilyn Monroe. Jeśli ta technologia byłaby dostępna nieco wcześniej, moglibyśmy zobaczyć Elvisa w jego własnym filmie biograficznym" - przekonuje Monetti, dodając, że dla żyjących aktorów wizja Hollywood w technologii deepfake nie byłaby "podzwonnym, lecz nową możliwością".

Przypomnijmy, że w marcu cały świat obiegła informacja, że Bruce Willis przechodzi na aktorską emeryturę i wycofuje się z show-biznesu. Wszystko przez ciężki stan zdrowia aktora.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bruce Willis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy