Reklama

"Brick Mansions": To działo się naprawdę

Od 25 kwietnia na ekranach polskich kin gości ostatni film z pełną rolą Paula Walkera - "Brick Mansions. Najlepszy z najlepszych". Sceny akcji w tej produkcji naprawdę robią wrażenie.

"Brick Mansions. Najlepszy z najlepszych" to kino akcji w autentycznym wydaniu. Poszczególne sceny nie były kręcone w studiu obitym zielonym materiałem, ale w realnych lokalizacjach. Również sekwencje walk obyły się bez wspomagania nowoczesnych komputerów.

Gdy tylko nadarzała się taka okazja, aktorzy sami wykonywali swoje numery kaskaderskie. Chodziło nie tylko o to, by dorównać Davidowi Belle - wysportowanemu twórcy parkour. Wszystkim zależało na jak największej autentyczności i rytmie całej akcji.

Jedną z najtrudniejszych do nakręcenia scen było starcie Davida i Paula na dachu. - Z nieba lał się żar. Było około 40 stopni Celsjusza - opowiada Alex Cadieux, koordynator ekipy kaskaderskiej. I dodaje: - David i Paul byli lekko ubrani; nie mieliśmy możliwości, aby pod T-shirtem ukryć ochraniacze. A aktorzy musieli tarzać się po całym dachu. Ujęcie po ujęciu.

Reklama

- Cała powierzchnia była pokryta żwirem. Kręciliśmy to przez dwa i pół dnia. Obaj wyszli z tego nieźle poobijani, w sińcach i zadrapaniach. Ale to prawdziwi twardziele. Myślę, że efekt tej pracy jest fantastyczny - podsumowuje Cadieux.

- Nie było łatwo - przyznaje David Belle. Nawet dla niego nakręcenie tej sceny było wyzwaniem. - Było bardzo, bardzo gorąco, a my ciągle upadaliśmy na ten żwir. Dość męczące doświadczenie... Wymagało to od nas wzmożonej ostrożności, szczególnie że każdemu z nas bardzo zależało na realizmie i łatwo było się zapędzić. Musieliśmy wyznaczyć sobie pewne granice.

- To, co zobaczycie na ekranie, działo się naprawdę. Poszturchaliśmy się trochę. Chyba dlatego ta scena jest tak mocna. Bardzo realistyczna - przekonuje Belle.

- Pracowaliśmy z Davidem nad sceną walki. Powtarzaliśmy ją raz po raz, to dopiero rozrywka. - wspominał przed tragiczną śmiercią w grudniu zeszłego roku Paul Walker. - Mieliśmy niezłą frajdę. Jest taka sekwencja gdzie David chwyta drabinę i robi nade mną przewrót. Za pierwszym razem podciąłem go i prawie wylądował na głowie, ale udało mu się wyjść z tego cało. W końcu nam się udało. Cóż, to był jeden z tych dni.

Niedaleka przyszłość. Tajny agent policji Damien (Walker) ma zaledwie 24 godziny, by odszukać skradziony pocisk z głowicą nuklearną i powstrzymać katastrofę. Wszelkie tropy wiodą do bezwzględnego handlarza narkotyków, rezydującego w odciętym od świata gettcie, zwanym Brick Mansions.

W niebezpiecznej misji, na terenie niepodzielnie rządzonym przez gangi, Damien zyskuje nieoczekiwanego sprzymierzeńca - twardziela o imieniu Lino (Belle), mistrza walk ulicznych i parkouru, który zna getto jak własną kieszeń i ma prywatne porachunki z bossem przestępczego podziemia.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Brick Mansions. Najlepszy z najlepszych | Paula
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy