Bezdomni, muchy i kobiety
W nadchodzący weekend w kinach czeka na nas "Boisko bezdomnych", polski debiut Kasi Adamik, bardzo dobrze przyjęty na festiwalu w Gdyni oraz "Fundacja", którą po "Przedwiośniu" powraca na ekrany Filip Bajon. Oprócz tego w kosmos wyprawią się też muchy...
Kasia Adamik, córka Agnieszki Holland debiutuje w Polsce niezwykle pozytywną historią o grupie bezdomnych, która postanawia założyć własną drużynę piłkarską i walczyć w mistrzostwach bezdomnych w piłce nożnej.
"Boisko bezdomnych" , z wpisaną w swoją strukturę wiarą w ludzi i możliwość potencjalnego sukcesu kryjącego się w życiu, z ducha przypomina amerykańskie kino. Tradycję tego typu opowieści Adamik przenosi na polski grunt z pomocą świetnej obsady, m.in. Marcina Dorocińskiego, który zagrał trenera oraz Jacka Mrozz (gra niegdyś znanego piłkarza, teraz alkoholika obarczonego problemami rodzinnymi). W drużynie zagrali także Jacek Poniedziałek, Krzysztof Kiersznowski, Eryk Lubos i Bartłomiej Topa.
"Historia nie jest zbyt różowa: nasi bohaterowie potykają się i padają, by powstać i znów upaść. Film realizowany jest w konwencji realistycznej, choć nie bez pewnej dozy humoru. Chcemy, by ta opowieść prowadziła do szczęśliwego zakończenia, ponieważ happy end jest możliwy, i dlatego że może on tchnąć nadzieję w bohaterów i w innych - w naszych widzów..." - mówi Adamik.
Na faktach jest również oparta historia opowiedziana przez Filipa Bajona w "Fundacja".
"Jest to projekt filmu oparty na faktach, który powstał po solennej dokumentacji na miejscu zdarzenia. Również konfiguracja postaci jest konfiguracją, jaka miała miejsce w rzeczywistości. Jako klucz do prawdziwej historii przyjąłem optykę powieści Mikołaja Gogola Martwe dusze. Absurd sytuacyjny tej powieści i opis kompletnie zdemoralizowanego społeczeństwa pozbawionego naturalnego odruchu refleksji moralnej wydawał mi się idealną sztancą dla mojej opowieści o przekręcie. Jeżeli wszyscy kradną to i ja kradnę, a jeśli ja kradnę, to znaczy że mnie też okradają" - tłumaczył reżyser.
Bohaterowie "Fundacji" Filipa Bajona, dwaj drobni oszuści, postanawiają zorganizować "przekręt życia". Starszy jest mózgiem przedsięwzięcia, a młodszy biernym wykonawcą. Starszy, Mieczysław, zakłada fundację, której działalność ma być związana z wypłatami odszkodowań na rzecz dzieci poszkodowanych w wypadkach. Fundacja ma pośredniczyć w procesie przekazywania poszkodowanym pieniędzy przez państwo. Mieczysław chciałby przejąć te pieniądze i umieścić je na własnym koncie.
W "Fundacji" zagrali m.in. Jan Nowicki, Maciej Stuhr, Jerzy Trela i Kinga Preis. Muzykę skomponował Michał Lorenc.
W piątek do polskich kin trafi również amerykańsko-brytyjski komediodramat "Kobiety" w reżyserii Diane English w gwiazdorskiej obsadzie. Na ekranie zobaczymy bowiem. Meg Ryan, Annette Bening, Eva Mendes, Jada Pinkett Smith, Bette Midler, Candice Bergen i Carrie Fisher.
W swoim debiucie "Kobiety" Diane English opowiada o życiu nowojorskich kobiet sukcesu, pięknych, bogatych i spełnionych, które nie zawsze jest usłane jest różami.
Wzięta projektantka mody, Mary Haines (Meg Ryan) i jej przyjaciółki to pewne siebie, przebojowe kobiety sukcesu. Stałe bywalczynie nowojorskich salonów, gdzie plotka rozchodzi się z prędkością światła i potrafi zburzyć ustalony porządek. Pewnego dnia dochodzi do Mary wieść o bezczelnej zdradzie jej męża ze "spryskiwaczką", czyli sprzedawczynią z perfumerii (Eva Mendes). W jednej chwili małżeństwo Mary i jej przyjaźnie stają pod znakiem zapytania. Jednak w sytuacji kryzysowej dziewczyny trzymają sztamę i zwierają szyki do walki z każdym, kto zagraża ich szczęściu.
English jest też autorką scenariusza do "Kobiet", które oparła na znanym filmie George'a Cukora z 1939 roku oraz sztuce i sztuce Clare Boothe z 1936 roku.
Po podjęciu tematów seksu w komediach "40-letni prawiczek" i "Wpadka" oraz przedefiniowaniu pojęcia dojrzewania w "Supersamcu", filmowcy skupieni w Apatow Productions zrealizowali swoją pierwszą komedię akcji - "Boski Chillout" - historię dwóch nieudaczników i ich zabawnych starań o to, aby znajdować się o krok przed bandą ścigających ich zabójców.
Dla fanów trójwymiaru pozostaje "Wyprawa na księżyc", pierwszy film pełnometrażowym historii kina wyprodukowany w technologii 3D i wyświetlany tylko w tej postaci.
W roku 1969 misja kosmiczna Apollo 11 wyruszyła na Księżyc, niosąc na pokładzie statku najdzielniejszą z dzielnych załóg. Trzech zuchów, których jedynym marzeniem było postawienie stopy na Srebrnym Globie, zaryzykowało własne życie, aby sięgnąć tam, gdzie nie sięgnęła dotąd żadna... mucha!