Reklama

Ben Stiller nie jest typem wesołka

Aktor komediowy, pisarz, scenarzysta. Poczucie humoru Ben Stiller odziedziczył po ojcu Jerrym. Jednak prywatnie bohater takich filmów, jak "Poznaj mojego tatę" czy "Zoolander" nie jest typem wesołka.

Aktor komediowy, pisarz, scenarzysta. Poczucie humoru Ben Stiller odziedziczył po ojcu Jerrym. Jednak prywatnie bohater takich filmów, jak "Poznaj mojego tatę" czy "Zoolander" nie jest typem wesołka.
Ben Stiller w Madrycie (2016) /Juan Naharro Gimenez /Getty Images

Sympatyczny nowojorczyk ma wrogów. Nie wierzycie? A jednak! Niektórzy z nich twierdzą, że "dorobił się" nie tylko majątku, lecz także wielkiego ego, inni - że dla pieniędzy gotów jest sprzedać własną matkę. Przytyk wydaje się chybiony, zwłaszcza że mama Bena, aktorka Anne Meara, zmarła w 2015 roku. Stiller długo ją opłakiwał, żałobie towarzyszyła depresja.

Na szczęście dziś nic sobie nie robi z ludzkiego gadania. W końcu dobre serce to jego znak rozpoznawczy!

Gotowy na wszystko

Potrafi też zaskakiwać. Choć po 20 latach rozstał się z żoną Christine Taylor i na słowo "małżeństwo" reaguje nerwowo, nie miał nic przeciwko temu, by pomóc koledze w poszukiwaniu zaginionej obrączki.

Reklama

- Brett Johnson, producent mojego serialu "Escape at Dannemora" (premiera w 2018 roku), zaprosił mnie na imprezę przedślubną, która odbyła się na dachu hotelu. Nagle zaczął płakać, że zgubił pierścionek dla przyszłej żony. Mogłem się nadąsać i powiedzieć, że małżeństwo to dla mnie sprawa zbyt bolesna, ale wolałem mu pomóc - wyznał Ben.

Zgubę znalazł 28 pięter niżej, na parkingu. - Ten facet zrobi dla ciebie wszystko. Jest nie tylko dobry, ale i mądry - podkreśla przyjaciel Bena, Owen Wilson (zagrali razem w 13 filmach).

Syn komika Jerry’ego Stillera, którego przodkowie przywędrowali do USA z miasteczka Frampol nieopodal Lublina, tylko pozornie jest beztroskim wiecznym chłopcem. Robi świetne komedie, występuje w stand-upach i kocha parodiować Toma Cruise’a. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że jego przemyślenia zdziwiłyby niejednego filozofa.

Komik po przejściach

Skłonność do refleksji pogłębiły doświadczenia sprzed trzech lat. Ben zaczął chudnąć w oczach. Prasa huczała. Wkrótce wykryto u niego agresywnego raka prostaty. - Tylko błyskawicznej operacji zawdzięczam to, że wciąż jestem z wami - oznajmił.

Dziś chętnie nosi kolor niebieski, symbolizujący solidarność z mężczyznami cierpiącymi na ten typ nowotworu, wspiera fundację Prostate Cancer UK, przypomina, jak ważna jest profilaktyka i że w życiu cenna jest każda chwila.

MAM

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Ben Stiller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy