Ben Affleck polubił CIA
Młody amerykański gwiazdor Ben Affleck ("Pearl Harbor", "Buntownik z wyboru", "Dogma") bardzo solidnie przygotowuje się do każdej kolejnej roli. Obecnie, jako słynny agent CIA Jack Ryan, walczy z terrorystami w filmie "The Sum of All Fears". Podczas realizacji aktor zapoznał się nie tylko z literaturą dotyczącą pracy wywiadu, lecz także ludźmi pracującymi dla tajnych służb USA.
Produkcja "The Sum of All Fears", oparta na bestsellerowej powieści Toma Clancy' ego, opowiada o arabskich terrorystach usiłujących zdetonować bombę atomową na stadionie, podczas finałów futbolowych mistrzostw USA (Super Bowl).
Po zamachu 11 września zainteresowanie książką i powstającym na jej podstawie filmem bardzo wzrosło, tym bardziej, że głównego bohatera zagrał jeden z najbardziej rozchwytywanych aktorów Hollywood, Ben Affleck. Laureat Oscara za scenariusz do "Buntownika z wyboru" opowiedział kilka dni temu, w telewizyjnym programie Entertainment Tonight, o swojej koncepcji roli i przygotowaniach do zagrania postaci Ryana.
Aktor potwierdził, że fabuła filmu odpowiada wersji książkowej, jednak główny bohater został odmłodzony. Na kartach powieści dr Jack Ryan jest już powszechnie szanowanym analitykiem CIA, który wymyśla nawet sposób zażegnania konfliktu arabsko-izraelskiego na Bliskim Wschodzie. Na ekranie zobaczymy jednak młodzieńca, który dopiero niedawno obronił pracę doktorską.
"Jack jest w CIA dopiero od 14 miesięcy" - tłumaczy Affleck. "Jest zatem jeszcze niedoświadczonym żółtodziobem. Zabawnie wypadają w filmie sceny, gdy staje wobec sytuacji, które go przerastają" - dodał gwiazdor.
"Popełnia mnóstwo błędów, czuje się niepewnie. Jack Ryan jest jednak bystry i zdolny" - zapewnia bohater "Dogmy".
Dla potrzeb filmu Affleck "przekopał się" przez mnóstwo literatury dotyczącej okresu zimnej wojny, spotykał się również z prawdziwymi agentami, co sprawiło, że zaczął inaczej spoglądać na CIA i pracę wywiadu.
"CIA to nie zgraja zamachowców i morderców, lecz instytucja bardzo zróżnicowana, a jej pracownicy są niezwykle inteligentni. Zgadzam się z poglądem, że informacja i jej analiza mają większą siłę rażenia niż broń tradycyjna" - stwierdził aktor.
Film "The Sum of All Fears" wyreżyserował Phil Alden Robinson ("Sneakers"), a obok Bena Afflecka w filmie zagrali m.in. Morgan Freeman ("W sieci pająka"), Jamie Harrold ("Rozgrywka") i Liv Schreiber ("Krzyk 3"). Jest to już czwarta kinowa adaptacja powieści Toma Clancy'ego. Filmy "Polowanie na Czerwony Październik" (1990), "Czas patriotów" (1992) i "Stan zagrożenia" (1994) odniosły sukcesy kasowe. W dwóch ostatnich Jacka Ryana brawurowo zagrał Harrison Ford.
"The Sum of All Fears" jest pierwszym filmem, w którego czołówce Tom Clancy będzie figurował także jako producent. Amerykańska premiera planowana jest na 31 maja 2002 roku.