Będą kolejne dwie części "Szybkich i wściekłych"?
22 maja do kin trafi dziewiąta część wybuchowej serii filmów "Szybcy i wściekli". Kolejna, dziesiąta część cyklu miała być ostatnią. Wszystko wskazuje jednak na to, że film "Szybcy i wściekli 10" zostanie rozbity na dwie części, wzorem m.in. "Kill Billa".
Taki pomysł na zakończenie zdradził gwiazdor serii Vin Diesel, który w wywiadzie dla magazynu "Total Film" przyznał, że istnieje możliwość realizacji "dziesiątki" w postaci dwóch osobnych filmów. "Zacząłem planować dziesiątą część, zanim w ogóle zaczęliśmy zdjęcia do dziewiątki. Świat naszych filmów jest tak krzepki i tak bogaty w talenty i historie, że możliwe jest kręcenie ich spin-offów. To nieuniknione. Studio Universal zasłużyło na nie, bo dużo zainwestowało w sagę i dobrze byłoby się za to odwdzięczyć. Jeśli zaś chodzi o fanów, to miłym ukłonem w ich stronę byłoby podzielenie 'Szybkich i wściekłych 10' na dwie części" - wyznał.
Pierwszy ze wspomnianych spin-offów (film kontynuujący jakiś poboczny wątek) serii trafił do kin w zeszłym roku. "Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw" zarobił w kinach ponad 750 milionów dolarów, więc tylko kwestią czasu pozostaje jego kontynuacja. Liczba bohaterów, jacy przewinęli się przez osiem dotychczasowych części daje właściwie nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o dodatkowe filmy kontynuujące wątki z "Szybkich i wściekłych". To zasługa tego, że autorzy cyklu nie zwykli uśmiercać swoich postaci. W samej tylko "dziewiątce" do serii powrócą znany z trzeciej części Sean Boswell (Lucas Black) oraz Han (Sung Kang), który w tym samym filmie... zginął. Najwyraźniej jednak udało mu się jakoś śmierć oszukać.
Póki co na premierę czeka najnowsza, dziewiąta część sagi. Jej reżyserem jest Justin Lin, a motorem napędowym fabuły konflikt pomiędzy Dominikiem Toretto (Diesel), a jego bratem Jacobem (nowy nabytek cyklu, były mistrz wrestlingu John Cena).