Reklama

Barbara Horawianka nie żyje. Wybitna aktorka zmarła w wieku 94 lat

Barbara Horawianka nie żyje. Wybitna polska aktorka odeszła w wieku 94 lat. Pozostawiła po sobie liczne niezapomniane role teatralne, filmowe i serialowe. Prywatnie przez wiele lat była związana ze zmarłym w 1991 roku Mieczysławem Voitem.

Barbara Horawianka nie żyje

Portal Filmpolski.pl za pośrednictwem Facebooka przekazał smutne wieści o śmierci Barbary Horawianki. Wybitna aktorka teatralna i filmowa zmarła 20 września w wieku 94 lat.

Barbara Horawianka: kariera

Barbara Horawianka urodziła się 14 maja 1930 w Katowicach. Karierę aktorską rozpoczęła w 1951 roku od występów w Teatrze Rapsodycznym w Krakowie. Na przestrzeni lat występowała na deskach krakowskiego Starego Teatru, Teatru im. Słowackiego, w Łodzi, w Teatrze Nowym. Od 1963 pracowała w teatrach stołecznych: Narodowym, Dramatycznym, na Woli, Na Targówku i Polskim.

Do najwybitniejszych ról Horawianki należy m.in. występ w "Kochankach z Marony", gdzie wcieliła się w główną postać Oli Czekaj, nauczycielki w Maronie. Z kolei w późniejszej "Pensji pani Latter" Stanisława Różewicza z 1982 roku zagrała tytułową rolę Emmy Latter, właścicielki pensji. Aktorka wystąpiła także w takich filmach jak "Pułkownik Kwiatkowski" czy "Samotność we dwoje".

Reklama

Barbara Horawianka nie stroniła od ról serialowych. Zapisała się w pamięci widzów jako Maria Jarosz, laborantka w pracowni w kultowym "W labiryncie". Kilka lat wcześniej wcieliła się w postać matki Ani w serialu "Daleko od szosy". Zagrała także we współczesnych produkcjach telewizyjnych takich jak "M jak miłość", "Plebania" czy "Na dobre i na złe".

Barbara Horawianka i Mieczysław Voit: historia miłości

Prywatnie była związana ze zmarłym w 1991 roku Mieczysławem Voitem. Poznali się w 1951 roku. Ona była jeszcze wtedy słuchaczką Studia Teatralnego działającego przy krakowskim Teatrze Rapsodycznym, on miał już na swoim koncie kilka świetnych ról i cieszył się opinią wschodzącej gwiazdy.

Tak się złożyło, że aktorka mająca wystąpić z Voitem w spektaklu składającym się z fragmentów sztuk Szekspira, musiała zrezygnować z roli. Poleciła na swoje miejsce 20-letnią Basię, którą znała ze szkoły.

"Ten spektakl połączył nas na kilkadziesiąt lat" - wspominała Horawianka w 30. rocznicę śmierci ukochanego na łamach "Dziennika Trybuny".

Barbara Horawianka po śmierci ukochanego (31 stycznia 1991 r. Mieczysław Voit odszedł we śnie, leżąc w łóżku u jej boku) wycofała się z życia publicznego, zrezygnowała z etatu w teatrze i na kilka lat zniknęła z ekranów.

Czytaj więcej: Miała zadatki na wielką gwiazdę. Nie zrobiła kariery, na jaką zasługiwała

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy