"Bambi": Powstaje horror na podstawie klasycznej animacji Disneya
"Bambi: The Reckoning" to kolejny horror, który powstaje na podstawie klasycznej animacji dla dzieci. Wkrótce w kinach zadebiutuje opowieść o Kubusiu Puchatku, a twórcy pracują także nad krwawą wersją "Piotrusia Pana". Mroczne adaptacje hitów Disneya wzbudzają niemałą sensację w internecie.
Zaledwie kilka miesięcy po ogłoszeniu horroru "Winnie-the-Pooh: Blood and Honey" ("Kubuś Puchatek: Krew i miód"), w którym ulubieńcy dzieci: Puchatek i Prosiaczek zamieniają się w bezwzględnych morderców, kolejna klasyczna animowana postać ma otrzymać krwawą adaptację - czytamy na "Collider".
Tym razem jest to ukochany jelonek z austriackiej powieści "Bambi, a Life in the Woods" z 1923 roku, którego historia zyska sadystyczny scenariusz w nadchodzącym horrorze. Film podobno posuwa się naprzód pod roboczym tytułem "Bambi: The Reckoning".
Rhys Frake-Waterfield, twórca filmu "Kubuś Puchatek: Krew i miód", ogłosił niedawno, że pracuje nad horrorową wersją "Piotrusia Pana", zatytułowaną "Peter Pan: Neverland Nightmare". Teraz ogłoszono, że krwawą adaptację dostanie także Bambi, którego producentem wykonawczym będzie wspomniany Frake-Waterfield, ze Scottem Jeffreyem na czele.
Jeffrey ujawnił za pośrednictwem "Dread Central", że film z pewnością będzie interesującą wersją klasycznej opowieści, mówiąc:
Pomimo tego, że "Bambi" był jednym z najsmutniejszych filmów animowanych, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, wersja z 1942 roku podbiła serca widzów, czyniąc film jednym z największych klasyków Disneya. Widzowie byli świadkami jak Jelonek odkrywa swoją tożsamość i swoje miejsce na świecie.
Mimo, że oryginalna wersja Bambi z 1923 roku jest w domenie publicznej od 2016 roku, Jeffrey nie może używać żadnego z elementów Disneya, które zachwycają dzieci od dziesięcioleci, w tym charakterystycznego prototypu postaci Bambi. Nie sposób więc przewidzieć, w jakiej postaci jelonek pojawi się w nadchodzącym horrorze.
Grupa niczego niespodziewających się dziewcząt dociera do domu w Stumilowym Lesie, gdzie chcą spędzić miły wieczór. Nie wiedzą, że w pobliżu czają się dwaj niebezpieczni psychopaci. To Kubuś Puchatek i Prosiaczek, którzy na swoim koncie mają już co najmniej jedną ofiarę: Kłapouchego.
To wszystko zapowiada pierwszy zwiastun filmu "Winnie-the-Pooh: Blood and Honey", który właśnie końcu ujrzał światło dzienne. Był wyczekiwany od chwili, gdy kilka tygodni temu pierwsze informacje o filmie rozpaliły wyobraźnię fanów Kubusia Puchatka.
W takim wydaniu swoich ulubieńców jeszcze nie widzieli. Nic więc dziwnego, że slasher z ich udziałem momentalnie stał się internetową sensacją. Nie ostudziły tego zapału słowa reżysera filmu, Rhysa Waterfielda, który przypominał, że jego film to produkcja niskobudżetowa i koniecznie trzeba o tym pamiętać, zasiadając do seansu.
Waterfield nie marnuje czasu, a zainteresowanie jego nowym filmem z pewnością pomaga mu w pracy nad kolejnymi. A tych w sumie będzie ich aż sześć! Oprócz slashera o Kubusiu Puchatku, na premierę w 2022 roku czekają jeszcze "Demonic Christmas Tree" ("Demoniczna choinka"), "Firenado" ("Ogniado") oraz rozgrywający się w Trójkącie Bermudzkim "Sky Monster" ("Potwór z nieba"). Waterfield ukończył też zdjęcia do filmów "Rise of the Loch Ness" ("Powstanie Loch Ness") oraz "Dinosaur Prison" ("Więzienie dla dinozaurów").
Czytaj więcej: Horror o Kubusiu Puchatku stał się internetową sensacją. Jest zwiastun