Baldwin i Basinger: U nas wszystko w porządku
Prasę brukową obiegły ostatnio liczne doniesienia o poważnym kryzysie małżeństwa znanej hollywoodzkiej pary - Alec Baldwina i Kim Basinger. Sami zainteresowani twierdzą jednak, że między nimi wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Media, a zwłaszcza brytyjskie brukowce, pisały ostatnio o licznych kłótniach między sławnymi małżonkami, uważanymi dotąd za wzorową parę Hollywood. Dowodem miały być publiczne wypowiedzi obydwojga na temat partnera. 45-letnia Kim śmiała się w wywiadach z nadwagi męża, on z kolei twierdził, iż żona zachowuje się momentami jak rozwydrzona pannica. W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje, iż dalsze trwanie małżeństwa zawisło na włosku, gdyż
41-letni Baldwin odmówił pozowania do wspólnej fotografii z żoną podczas uroczystej premiery jej najnowszego filmu "I Dreamed Of Africa".
Aktor wyjaśnił jednak, że specjalnie stał wówczas z dala od żony, aby nie robić jej konkurencji. Powiedział: "To był jej wieczór. Znam wielu facetów, którzy przyklejają się do swych sławnych małżonek, chcąc w ten sposób zrobić sobie reklamy. To jednak nie w moim stylu". Zapytany o sprzeczki ze swą słynną żoną odparł: "Czy między mną a żoną dochodzi do sprzeczek, jak dzieje się to w przypadku innych małżeństw? Oczywiście, że tak".