Aukcja kadrów filmu "Quo Vadis"
Dziewięć początkowych kadrów z kopii filmu, "Quo Vadis" zaprezentowanej w Watykanie, wystawiono na aukcji we wtorek, 17 września, w Warszawie. Całkowity dochód z licytacji wyniósł 25 tysięcy złotych. Limitowana seria kadrów oprawiona została w kamień, opatrzona autografami twórców filmu i aktorów oraz numerem seryjnym. Najdroższy kadr sprzedano za 6 tysięcy złotych.
Pierwszy kadr filmu "Quo Vadis" zostanie przekazany do Watykanu i złożony na ręce Jana Pawła II. Fundusze zebrane ze sprzedaży pozostałych zasilą konto Polskiego Komitetu UNICEF "Z otwartym sercem - Quo vadis dla dzieci powodzian".
"Chcemy przekazać te pieniądze na długofalowy program pomocy psychologicznej dla dzieci dotkniętych powodzią" - powiedziała Elżbieta Borowiecka, prezes Polskiego Komitetu UNICEF.
"Dziś wieczorem pada tu odpowiedź na pytanie 'quo vadis'. Idziemy do świata bardziej humanitarnego, lepszego" - dodał Jerzy Kawalerowicz, reżyser filmu.
W aukcji, oprócz reżysera uczestniczył także Mirosław Słowiński, producent "Quo Vadis", oraz aktorzy Paweł Deląg i Marta Piechowiak.
W ciągu trzech pierwszych dni (14 - 16 września) wyświetlania produkcji Jerzego Kawalerowicza, film zebrał ponad 300 tysięcy widzów. Biorąc pod uwagę rekordową liczbę 132 kopii, które już trafiły do kin, taki wynik otwarcia nie jest imponujący i sytuuje najdroższą polską superprodukcję poza ścisłą czołówką dotychczasowych rekordzistów. Rekord tzw. otwarcia, czyli liczby widzów, którzy oglądają film podczas pierwszego weekendu dystrybucji, należy do "Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy. Film, który był rozprowadzany w 98 kopiach, obejrzało w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania 420 tysięcy widzów. Kolejne miejsca na tej liście zajmują: "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana (335 tysięcy widzów, 75 kopii) oraz "W pustyni i w puszczy" Gavina Hooda (322 tysięcy widzów, 118 kopii).
Aby zwrócił się koszt największej w historii polskiej kinematografii produkcji (jej budżet wyniósł 18 mln dolarów), "Quo Vadis" musi obejrzeć ponad 7 mln widzów.