Aniston uratowała Witherspoon
Reese Witherspoon wyznała, że zwróciła się do Jennifer Aniston o radę, dotyczącą jej kariery aktorskiej. Zdarzenie miało miejsce ponad 10 lat temu, gdy Witherspoon grała siostrę Aniston w serialu "Przyjaciele".
Gwiazda "Legalnej blondynki" wzniosła toast na cześć koleżanki po fachu podczas corocznej gali kobiet "Elle" w Hollywood.
Witherspoon przywołała wzruszające wspomnienie z 1999 roku, kiedy obie aktorki wcielały się w role sióstr. Aktorka ujawniła również, że o mały włos nie straciła szansy na pojawienie się w kultowym serialu, kiedy zupełnie zamarła na planie i musiała polegać na pomocy Aniston.
"W całym moim entuzjazmie zapomniałam o czymś kluczowym - nigdy nie byłam w telewizji ani naprzeciwko publiczności. Spanikowałam. Totalnie zdrętwiałam. Nie mogłam przypomnieć sobie swojej kwestii. Po prostu tam stałam" - opowiadała aktorka nagrodzona Oscarem za rolę w "Spacerze po linie".
"Wtedy Aniston powiedziała do mnie: 'Wszystko w porządku? Trochę mnie przerażasz. Przekręcisz swoją kwestię czy zrobisz błąd - publiczność to pokocha. Nie próbuj być perfekcyjna, po prostu bądź sobą'" - dodała Witherspoon.
"Ta historia idealnie oddaje Jen - jest cudowną, zapierającą dech w piersiach pięknością i wspaniałą kobietą" - podsumowała gwiazda.